Sprawę opisuje portal PCH24.pl, który cytuje hiszpańską gazetę „Marca” podającą, że zmiana w logo Realu Madryt została wprowadzona w celu „uniknięcia jakiejkolwiek pomyłki lub błędnej interpretacji w regionie, gdzie większość ludności stanowią muzułmanie". Władze Realu twierdzą, że ich decyzja o usunięciu krzyża z logo „to cena prowadzenia działalności gospodarczej w zglobalizowanym świecie.”  Real Madryt zamierza wybudować wart ponad 1 mld euro obiekt sportowo-wypoczynkowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Obiekt ma być udostępniony już w styczniu 2015 r. RM Island Resort będzie pierwszym parkiem rozrywki stworzonym na sztucznej wyspie, który ma łączyć turystykę i sport. Kompleks będzie obejmował m.in. 450-pokojowy hotel, luksusowe wille i pierwszy na świecie stadion piłkarski, z którego widok będzie roztaczał się na otwarte morze. W ramach umowy władca Ras al-Khaimah, szejk Saud Bin Saqr al Qasimi zażądał, by władze klubu usunęły krzyż z jego logo na wszystkich materiałach promocyjnych związanych z Island Resort. Prezes Realu Madryt, Florentino Pérez, sumiennie dostosował się do tych wymogów. Po raz pierwszy krzyż pojawił się w logo Realu w 1920 roku, kiedy to patronat objął nad nim sam król Alfons XIII. Jednak nie tylko ukochany przez generała Franco klub cierpi z powodu islamskich wpływów.

 


FC Barcelona niedawno podpisała pięcioletni kontrakt z katarską fundacją, opiewający na ponad 150 mln euro. Zgodnie z umową klub będzie promował organizację charytatywną z Doha, która została oskarżona przez hiszpańską gazetę „El Mundo” o przekazywanie środków duchownemu Jusufowi al-Qaradawi – znanemu islamiście namawiającemu do prowadzenia walki terrorystycznej. „Barca” usunęła tzw. krzyż św. Jerzego z koszulek, sprzedawanych na tamtym obszarze, gdyż „przywoływał on wspomnienia średniowiecznych krucjat.” Podobnych problemów doświadczył Inter Mediolan, który został pozwany przez tureckiego prawnika Barisa Kaska. Złożył on skargę do UEFA przeciwko Inter Mediolanowi z powodu koszulek, „nawiązujących do krucjat.”  Twierdził, że znajdujący się na nich czerwony krzyż jest „obraźliwy dla wrażliwości muzułmańskiej.” Wyznawcy Mahometa skarżyli się rzekomo na to, iż duży czerwony krzyż na białym tle – symbol miasta Mediolan – przypomina im o templariuszach, którzy ich zdaniem są symbolem „zachodniej, rasistowskiej wyższości nad islamem"- czytamy na pch24.pl. Portal przypomina, że nawet FIFA uległa presji muzułmanów. Niedawno wydała ona  zarządzenie, zgodnie z którym kobiety muzułmanki, grające w oficjalnych rozgrywkach będą mogły nosić hidżaby. Unieważniono tym samym wcześniejszy zakaz noszenia chust, wprowadzony w 2007 r. Do zmian przekonał FIFA Ali ibn Husajn - brat króla Jordanii,, który jest wiceprezesem tej organizacji. Nowe zasady zaczną obowiązywać od 2 lipca.


 Ł.A/PCH24.pl