Mariusz Paszko, Fronda.pl: Czy zdaniem Pana Posła protesty złożone przez sztab Rafała Trzaskowskiego mogą przynieść jakiekolwiek zmiany w układzie wyborczym?
Marek Jakubiak, poseł Kukiz’15, przewodniczący koła poselskiego Wolni Republikanie: Nie, nie przyniosą żadnych zmian. To jest stricte budowanie atmosfery opluwania przyszłego prezydenta, żeby było czego się czepiać. Żeby można było mówić na przykład, że jest prezydentem nie z woli narodu, tylko jakiegoś rzekomego oszustwa.
To jest stary numer tych samych ludzi. Ciekawe, że w 2023 roku, kiedy było ponad tysiąc protestów, kiedy ewidentnie fałszowano wybory, nikt tego nie podnosił. Nikt tej tezy nie bronił, a trzeba było bronić. Nie wolno odpuszczać ani centymetra w takich sytuacjach i to powinna być dla nas lekcja na przyszłość.
A jak Pan ocenia możliwą reakcję Sądu Najwyższego na zgłaszane nieprawidłowości?
Sąd może podważyć tylko wynik PKW w istocie wtedy, kiedy różnica może mieć wpływ na końcowy wynik, a tu nie ma takiego wpływu. Więc myślę, że trzeba sobie z jednego zdać sprawę. Otóż PKW wręczyła na ręce Karola Nawrockiego dokument stanowiący, że w wyborach powszechnych na prezydenta Rzeczypospolitej został on przez Naród wybrany na to stanowisko.
Możliwość składania protestów już się zakończyła. Ostatnio w 2023 roku sąd przy jednym głosie sprzeciwu przyjął uchwałę o prawidłowości przeprowadzonych wyborów, a głos tego sprzeciwiającego się sędziego był taki, że nie może pogodzić się z tym, że ta izba wydała wyrok nie badając i nie przeglądając w ogóle protestów wyborczych, ponieważ było ich tak dużo.
Strona rządowa popierająca pana Trzaskowskiego domaga się całkowitego przeliczenia wyborów. Z kolei pani sędzia Kamila Borszowska-Moszowska mówi, że takiej możliwości nie ma i nie jest to przewidziane konstytucyjnie. Jak się odnieść do tego usilnego podważania demokracji w Polsce przez obóz Donalda Tuska?
Tak, jak już powiedziałem Panie Redaktorze, im chodzi o zupełnie co innego w tej chwili. To, że Karol Nawrocki został prezydentem, nie ulega żadnej wątpliwości i nic z tego nie podważy.
Należy podkreślić, że prawa strona zadziałała dobrze. M.in. mój komitet wyborczy, wprowadził 16 tysięcy członków komisji i mężów zaufania, żeby tamta strona nie sfałszowała wyborów. I nam się to udało. Ja już nie będę mówił, w ile setek razy miały miejsce interwencje, ile tych regionalnych komisji wyborczych było rozwiązanych w związku z protestami.
Myślę też sobie, że przede wszystkim należałoby – choć teraz to już jest na to za późno – przypomnieć im, że powinno być sprawdzonych pół miliona wydanych zaświadczeń. Czy to przypadkiem nie były podwójne głosowania, ponieważ prawie wszystkie te głosy poszły na Trzaskowskiego.
A jak Pan ocenia ostatnie wypowiedzi i aktywność polityczną pana Romana Giertycha? Słyszy się, mówiąc slangiem, że to nawet można określić jako „odloty”?
To bardzo dobre określenie (śmiech). Odloty, po prostu odloty. To się bierze z tego, że im się biznesplan nie zapina. On sobie zdaje sprawę z tego, że zbliża się czas, kiedy będą zadawane pytania. I to niebawem, naprawdę. Nie dalej jak wczoraj, miałem osobiście spotkanie z mieszkańcami Aleksandrowa Łódzkiego. I muszę powiedzieć proszę Państwa, że Naród jest bojowo nastawiony. Na spotkaniu było ponad 350 osób. I to nie są żarty, panie Giertych, naprawdę. Może pan straszyć prokuratorami, może pan straszyć kim pan chce, natomiast społeczeństwo, które wybrało Karola Nawrockiego, po prostu tego tematu nie odpuści. To jest ich prezydent.
Czy Romach Giertych w ogóle reprezentuje jeszcze jakieś wartości konserwatywne?
Jeszcze go tylko nie było w Platformie Obywatelskiej, proszę Państwa. Podejrzewam więc, że myśli o zakończeniu kariery politycznej. Już ten czas nadchodzi.
Pan Roman Giertych jest jednak sprawnym adwokatem i nie można go traktować niepoważnie. On realizuje po prostu własny biznesplan, który mu nie wychodzi, i w związku z tym zaczyna zwyczajnie dostawać takiej – mówiąc dosadnie - lekkiej głupawki. Ja mu nie współczuję, dlatego że ten jego biznesplan jest diametralnie różny od mojego biznesplanu na moją Ojczyznę. A jeszcze to jego chwalenie się telefoniczne w rozmowie z Tuskiem, że ma pochodzenie niemieckie i że jest spadkobiercą Goethego, to myślę sobie, że to jest jednak kompletna kompromitacja.
Czy jego obecność w Platformie bardziej jej pomoże, czy zaszkodzi?
Moim zdaniem Platforma Obywatelska jest u schyłku swojej działalności i mimo że jest tam trochę ludzi, którzy czują są skonfudowani swoją obecnością u boku Tuska, ale głośno tego nie mówią. W Platformie Obywatelskiej też musi dojść do przetasowań.
Generalnie rzecz ujmując, wielu ludzi myśli, że w tych wyborach chodziło tylko i wyłącznie o Karola Nawrockiego. Tak nie jest. Chcę to wyraźnie podkreślić, że tak naprawdę chodzi o cały układ sił politycznych w Europie. Polska nie jest tu banalnym tematem. Polska jest dużym krajem, w którym Komisja Europejska traci powoli wpływy, a coraz więcej Polaków zastanawia się, czy w Unii Europejskiej nam się jeszcze opłaca być. Myślę więc, że Unia Europejska albo się zmieni, albo się rozpadnie, tak jak kiedyś Związek Radziecki.
Mówi się, że Roman Giertych miał wpływ na działania prokuratury przeciwko prawicy. Słyszał Pan coś o tym?
Z tych opublikowanych nagrań wnika, że tak naprawdę on zna każdą sprawę. Ten zespół, który w Sejmie powołał, podobno tym wszystkim się zajmuje. On ocenia tych prokuratorów. Mówi, że pani Ewa Wrzosek to bohater naszych czasów, prokuratura za mało działa itd. A warszawski prokurator powołany przez Adama Bodnara, który miał ścigać tych prawicowych różnych działaczy, w poniedziałek po wyborach podał się do dymisji.
Jak skomentowałby Pan Poseł fenomen Grzegorza Brauna?
Można powiedzieć, że Grzegorz Braun jest „dzieckiem” Tuska, ponieważ agresja budzi agresję. Społeczeństwo szuka równowagi w tym wszystkim. W efekcie tego pojawił się Grzegorz Braun, który w sposób dosadny pokazuje, na czym to wszystko polega.
Kariera Grzegorza Brauna jest ściśle powiązana z nienawiścią Donalda Tuska. I o ile ja Grzegorza Brauna szanuję, dlatego że on ma czyste intencje w tym, co robi, to Donald Tusk swoją nienawiścią zdegradował Rafała Trzaskowskiego i w konsekwencji zdegradował samego siebie i obecny polski rząd. Dzisiaj to rząd outsiderów. Oni po prostu zwyczajnie na tych dworach europejskich nie są już przyjmowani i traktowani jak trędowaci.
Co z reakcją MSZ na wydarzenia w Izraelu? Najpierw kazali Polakom płacić za przelot, a teraz okazuje się jeszcze, że polskich pracowników dyplomacji ewakuowali Słowacy.
Ja rozumiem ludzi z polskim paszportem, którzy uciekają z terenów zagrożonych – trzeba im pomóc. Ale jeżeli mamy Żydów pochodzenia polskiego, którzy chcą żyć w Izraelu, to dlaczego ja mam płacić za ich powrót do Polski, skoro Polska była przed chwilą dla nich zła Proszę bardzo, wracajcie, ale na własny koszt.
Trzaskowski na paradzie równości – co Pan o tym sądzi?
W trakcie kampanii wszyscy widzieliśmy, że oni zakładali tylko maskę narodowców, a byli dalej LGBT-owcami. Na paradzie gejów mielibyśmy teraz prezydenta Rzeczypospolitej, ale na szczęście tak się nie stało. Wyborcy PO przyjmowali tę maskę jako grę polityczną, a ponieważ oni codziennie kłamią, to nie traktują tego jako problem.
A te elementy satanistyczne na paradzie?
To jest już zwykłe obrzydlistwo. Organizatorzy nie zapanowali nad tym marszem i to pokazuje, że cała ta formacja się sypie.
Uprzejmie dziękuję Panie Pośle za rozmowę.