"Każdy, także pan prezydent może uczynić, co uważa za stosowne ze swoją własnością" - powiedział znany poseł Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Pięta. W ten sposób skomentował decyzję pana prezydenta Andrzeja Dudy o przekazaniu swoich nart na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, której w Prawie i Sprawiedliwości oraz szerzej na prawicy wielu nie lubi. Nie dlatego, by nie podobało im się pomaganie dzieciom. Po prostu wokół Owsiaka unosi się woń... nieczystości. Tak moralnych, jak i zupełnie przyziemnych. Szerzej mówił o tym właśnie poseł Pięta w rozmowie z "Superstacją".
Polityk wskazał mianowicie, iż nie wesprze WOŚP, jako, że wrazi go "wrzaskliwość medialna" tego przedsięwzięcia i nie ma pewności, czy wszystkie środki trafiają do osób potrzebujących. Wątpliwości te mogą wynikać między innymi z całkowicie niejasnego funkcjonowania licznych spółek Owsiaka w rodzaju "Złotego Melona". Dociekliwy bloger Matka Kurka wykazuje od dłuższego czasu zastanawiającą niechęć pana Owsiaka do przedstawiania finansów tych spółek, choć robić to w świetle prawa powinien.
Pięta mówił także o wyjątkowo szemranych powiązaniach szefa WOŚP z najgorszym elementem politycznym kraju. "Ta polityczna aktywność pana Owsiaka. To zagranie orkiestry bezpośrednio przed kampanią i wsparcie Bronisława Komorowskiego, zapraszanie na Woodstock ludzi, którzy są zarejestrowani jako tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa, prześladowanie, ośmieszanie, próby ośmieszania "Przystanku Jezus" i promowanie na Woodstocku tej sekty Hare Kryszna" - stwierdził, przypominając na koniec o niebywałych działaniach Przystanku Woodstock. Jak pamiętamy, pozwala się tam na ogromną rozpustę, krzewi przesądy i odciąga młodzież od wszystkiego, co dobre, prawdziwe i piękne.
bjad/Interia/Fronda.pl