Ryszard Petru okazuje się być znawcą pracy górnika. Ostatnio przekonywał jak górnicy powinni po 15 latach zmieniać pracę na inną, doszkalać się, bo jak sam twierdzi, górnik ma dziś „olbrzymie możliwości pracy w różnych zawodach”.

Petru w rozmowie w Radiu Zet pokazał się ze strony znawcy spraw górnictwa. Lider Nowoczesnej nie widzi nic dziwnego w tym, żeby górnik po 15 latach ciężkiej pracy szukał miejsca w nowej branży. „A pan nigdy się nie przekwalifikowywał? Ja parę razy w życiu” – odpowiadał dziennikarzowi.

Jak widać Petru rozumie trud pracowników kopalni, dlatego można po jego wywiadzie wysnuć wniosek, iż nie widzi nic złego w tym, by górnicy pracowali do 67 roku życia. Niebezpieczeństwo pracy w kopalni i cały szereg wynikających konsekwencji z tej trudnej drogi zawodowej najwyraźniej nie wzrusza szefa Nowoczesnej, który „parę razy w życiu” zmieniał miejsca pracy. Od zajmowania stanowiska asystenta Władysława Frasyniuka po szefowanie Nowoczesnej. Ciekawe również jakie "olbrzymie możliwości" widział dla górników Petru w innych zawodach.

krp/Radio Zet, wpolityce.pl