15 maja odbędzie się rozprawa przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Została ona zaplanowana po skardze Komisji Europejskiej przeciw Polsce, Czechom i Węgrom w związku z udzieloną przez te kraje odmową relokacji uchodźców. Tymczasowy system relokacji Rada Unii Europejskiej ustanowiła we wrześniu 2015 r. Zgodnie z nim państwa UE miały w ciągu 2 lat rozdzielić między siebie do 120 tys. uchodźców. Na Polskę miało przypaść ok. 7 tys. Osób, choć ostatecznie rozdzielnik objął ponad 32 tys. Sprawy przed TSUE uniknęły kraje, które nawet symbolicznie wzięły udział w relokacji.

A tak o zbliżającej się rozprawie mówił wiceminister Sprawiedliwości Patryk Jaki: „Rząd będzie twardo bronił swojego stanowiska, ponieważ mamy silne przekonanie jako Polska, że państwo będzie bezpieczne, jeżeli nie zgodzimy się na system przymusowej relokacji, który w mojej ocenie sprawiłby, że w Polsce byłoby dokładnie to, co dzisiaj widzimy w wielu państwach zachodnich, gdzie co chwilę coś wybucha. Całe szczęście, że Polska należy do najbezpieczniejszych państw w Europie właśnie dlatego, że nie zgodziła się na skandaliczny projekt PO – relokacji przymusowej uchodźców w naszym kraju. Niewykluczone, że tu blisko mielibyśmy ośrodek dla uchodźców, który bardzo ciężko sprawdzić”.

Jaki podkreślił przy tym wagę pomocy uchodźcom w krajach ich miejsca zamieszkania, którą udzielają na dużą skalę polskie władze.

erl/RadioMaryja.pl