Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. tzw. przesłanki eugenicznej stało się pretekstem dla skrajnie lewicowych środowisk to wzniecenia zamieszek, jak widzimy, wymierzonych przede wszystkim przeciwko Kościołowi katolickiemu. Dziś na jednej z kładek przebiegających nad Trasą Łazienkowską w Warszawie powieszono kukły księży i zakonnicy. Na razie wiesza się jedynie kukły przypominające duchownych, ale są już przecież pobici księża.

W tygodniku „Tu i teraz” w 1984 roku, ówczesny rzecznik rządu, Jerzy Urban, opublikował artykuł o ks. Jerzym Popiełuszce. Pisał o nim jako o „politycznym fanatyku”, który organizuje w kościołach „seanse nienawiści”. Artykuł został opublikowany 19. września. Dokładnie miesiąc później ks. Popiełuszko został brutalnie zamordowany przez komunistów.

Dziś protestujący o „prawa kobiet” posługują się dokładnie tą samą retoryką i tymi samymi argumentami. Mówią o księżach angażujących się politycznie i urządzających „seanse nienawiści”. Od niedzieli obserwujemy niespotykaną skalę agresji wobec Kościoła katolickiego. Agresji, którą można porównać jedynie to tej, jaką przed laty charakteryzowali się komuniści. Dewastowane są świątynie, przerywane nabożeństwa, atakowani wierni i duchowni Kościoła.

W Warszawie, na jednej z kładek przebiegających nad Trasą Łazienkowską powieszono dziś kukły ucharakteryzowane na duchownych Kościoła katolickiego. Nad nimi zawieszono napis: „Prawica nam zwisa”.

- „Tolerancyjni demokraci" się przedstawili ....” – komentuje na Twitterze szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

kak/Twitter, Fronda.pl