Premier Węgier Wiktor Orban w rozmowie ze szwajcarskim magazynem „Die Weltwoche" powiedział, że napływ imigrantów do Europy może być częścią lewackiego spisku, polegającego na zapełnianiu kontynentu ludźmi, którzy będą oddawać na niego swoje głosy w wyborach.

„Nie jestem dostatecznie odważny, aby mówić o tym publicznie jako o czymś pewnym, jednakże nie sposób nie wyobrazić sobie, że taki rodzaj planu stoi za tym wszystkim” - mówił Orban. I dalej: "Migracja jest postrzegana jako szansa...Wszystkie wskazówki i doświadczenia sugerują, że zdecydowana większość tych imigrantów będzie głosowała na lewicę, jak tylko otrzyma obywatelstwo, a co za tym idzie, prawo głosu, zatem przyszli wyborcy lewicy właśnie są sprowadzani do Europy”.

Orban dziwi się również temu, że Angela Merkel, jako polityk konserwatywny ściągnęła do Europy imigrantów: „Wielu z nas łamie sobie nad tym głowy. Niemcy stanowią klucz. Jeżeli Niemcy jutro rano powiedzą 'Jesteśmy maksymalnie zasiedleni, dość tego', napływ imigrantów natychmiast zostanie wstrzymany”. I dodał, że wyjaśnieniem postawy Merkel mogą być jakieś zobowiązania które kanclerz Niemiec złożyła socjaldemokratom za poparcie. 

Jedno jest pewne - imigracja, zwłaszcza islamska nie służy Europie, wręcz przeciwnie: wiele wskazuje na to, że to plan unicestwienia Europy chrześcijańskiej.

art