Dziś, w myśl ustawy o Sądzie Najwyższym, I prezes Małgorzata Gersdorf oraz pozostali sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia i nie ubiegali się o możliwość dalszego orzekania, przechodzą w stan spoczynku.

W opinii części przedstawicieli środowiska sędziowskiego, ustawa o SN jest niezgodna z Konstytucją. Pod Sądem Najwyższym odbywały się wczoraj protesty. Frekwencja nie powalała, za to niektóre wypowiedzi, jakie się tam pojawiły, na pewno przejdą do historii... 

Jedna z protestujących kobiet przyszła pod budynek sądu ze swoją małą córeczką. Z dzieckiem na ręku oznajmiła, że również i Lena, bo tak brzmi imię dziewczynki, broni Konstytucji i walczy o wolne sądy. W jaki sposób?

"Lena nie śpi, a przy zasypianiu krzyczy: wolne sądy! Konstytucja!"-wyznała uczestniczka pikiety, trzymając na rękach wyraźnie zmęczoną i oszołomioną córkę. Dziecko wygląda na ok. 2-3 lata. Pytanie, czy ktoś powiedział mamie dziewczynki, że dzieci w tym wieku po prostu zapamiętują i powtarzają to, co często słyszą, niekoniecznie rozumiejąc te słowa. Strach pomyśleć, jakie bajki opowiada małej Lenie jej mama... 

Na proteście pojawiła się cała "plejada gwiazd" sędziowskiej "kasty", m.in. sędzia Igor Tuleya, a także- politycy opozycji, którzy chętnie robili sobie "sweetfocie".

 

yenn/Twitter, Fronda.pl