Państwo Islamskie przyznało się do strzelaniny w Orlando. Mężczyzna, który strzelał do homoseksualistów miał związki z ISIS. Jego ojciec tłumaczył, że syn miał uraz do homoseksualistów, ale "nie był radykałem" i religia nie miała żadnego związku ze strzelaniną. Omar Mateen miał jednak sam zadzwonić na numer alarmowy i poinformować policję, że jest bojownikiem ISIS. "Syn się tylko przechwalał"- tłumaczył ojciec zamachowca w rozmowie z The Washington Post".

Dziś na swoim profilu na Facebooku opublikował nagranie, gdzie wypowiada się w innym tonie. Strzelanina nie miała związku z zemstą na homoseksualistach?

"Allah sam ukarze homoseksualistów. To nie jest zadanie dla sług bożych"-mówi Seddique Mateen na nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Ojciec zamachowca tłumaczy, że jego syn był dobrym człowiekiem, szanującym swoją rodzinę. Mateen chciał, by Omar zdobył wykształcenie i właściwie służył Stanom Zjednoczonym.
 
"Chcę, abyście wiedzieli, że jestem bardzo zasmucony jego czynem. Oby Bóg dał siłę młodym ludziom, by szli właściwą ścieżką islamu"- mówił. Ojciec zamachowca przeprosił też za strzelaninę i zapewnił, że jest gotów spotkać się z rannymi i rodzinami ofiar śmiertelnych oraz zaoferował im swoją pomoc.
 
JJ/YouTube