Liczby związane ze szczytem NATO w Warszawie naprawdę robią wrażenie.
Ponad 2100 delegatów, w tym 18 prezydentów, 21 szefów rządów oraz 80 ministrów - tak wygląda w liczbach rozpoczynający się w piątek szczyt NATO w Warszawie. Będzie to jedno z najważniejszych w historii Sojuszu spotkań krajów członkowskich. Politycy mają w Warszawie zdecydować przede wszystkim o wzmocnieniu bezpieczeństwa krajów na wschodzie Europy, w tym Polski.
W warszawskim szczycie NATO wezmą udział przywódcy ze wszystkich 28 krajów członkowskich ale także z 26 krajów współpracujących oraz 11 organizacji w tym Unii Europejskiej, ONZ i Banku Światowego. Na Stadionie Narodowym będą m.in. Barack Obama, Angela Merkel, Francois Hollande, David Cameron i Ban Ki Mun. W sumie w dwudniowych obradach weźmie udział 2103 delegatów.
Najliczniejsza delegacja, 300-osobowa to przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Delegacja z Kwatery Głównej NATO liczyć będzie 180 osób, a z Polski 42 osoby. Aby zapewnić wszystkim uczestnikom nocleg, w całej Warszawie trzeba było zarezerować 4100 pokoi hotelowych. Szczyt obsługiwać będzie ponad 2 tysiące dziennikarzy.
Na samym Stadionie Narodowym powstało już całe zaplecze. Na murawie stanęły hale w tym pomieszczenia dla głów państw. Do dyspozycji Baracka Obamy jest kopia jego Gabinetu Owalnego z Białego Domu.
W piątek rano przed stadionem organizowany jest panel ekspertów w którym będą także uczestniczyć prezydent Andrzej Duda oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Sam szczyt rozpocznie się w piątek o 15.30, a zakończy w sobotę około 17.00. Najważniejsze decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO poznamy w piątek poźnym popołudniem.
W czasie dwudniowego szczytu NATO ma zdecydować m.in. o wysłaniu do Polski i trzech krajów bałtyckich czterech batalionów bojowych wojska czyli ponad 4 tysięcy żołnierzy. Amerykanie najprawdopodobniej ogłoszą, że prócz tego w przyszłym roku wyślą do Europy dodatkową brygadę czyli 5 tysięcy żołnierzy. Liderzy z krajów NATO mają też zdecydować o kompleksowym pakiecie pomocowym dla Ukrainy.
emde/IAR