Poseł PiS, Janusz Śniadek poinformował, że realne jest ograniczenie handlu w niedziele już z początkiem przyszłego roku, tyle że pod pewnymi warunkami.
W ocenie Śniadka, na podstawie przygotowanego projektu i rządowych poprawek można w ciągu miesiąca przygotować i procedować ten pomysł.
Po przerwie wakacyjnej poseł Śniadek może zostać nowym przewodniczącym podkomisji ds. handlu, która będzie pracować nad projektem.
Jak podkreślił polityk, w kwestii ograniczenia handlu w niedziele potrzeba przede wszystkim współpracy oraz dużej mądrości politycznej. Chodzi bowiem o to, aby nie powtórzyć sytuacji z Węgier, gdzie najpierw wprowadzono całkowite ograniczenie, a następnie wycofano się z tego.
"Gdyby to ruszyło teraz, we wrześniu, jestem przekonany, że w ciągu dwóch-trzech posiedzeń sejmowych można zamknąć to procedowanie, przebyć ten dalszy proces legislacyjny i przy niedużym vacatio legis (bo nie widzę specjalnych powodów do długiego okresu wchodzenia w życie tej ustawy) ten 1 stycznia 2018 roku byłby ciągle realny. Musi być jednak decyzja polityczna PiS-u. W tej chwili mamy sytuację taką, że każda bez wyjątku sprawa jest wykorzystywana jako pole konfrontacji totalnej i totalitarnej opozycji z PiS. Również i ta sprawa z pewnością taką się stanie. Jest pytanie, na ilu frontach równocześnie można rozpoczynać batalię"- podkreślił poseł.
W projekcie znalazły się liczne wyjątki. W niedziele czynne mogłyby być m.in. piekarnie, stacje benzynowe, sklepy na dworcach kolejowych i lotniskach oraz kioski z prasą. Ograniczenie handlu w niedziele nie dotyczy również właścicieli małych, osiedlowych sklepów. Projekt zakłada także ustanowienie siedmiu "niedziel handlowych" w ciągu roku. Mają to być m.in. niedziele poprzedzające Wielkanoc i Boże Narodzenie.
JJ/RadioMaryja.pl, Fronda.pl