Europosłance PO Janinie Ochojskiej, która ostatnio apelowała o otwarcie polskiej granicy dla nielegalnych imigrantów, bardzo nie spodobały się słowa Donalda Tuska, który podkreślił, że Polska musi dbać o szczelność granic. „Ludzie zajmujący publiczne stanowiska powinni bardzo uważać na słowa” – mówiła założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.

Totalna opozycja pozostaje totalna nawet w kwestii bezpieczeństwa państwa. Od kilku dni politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy próbują wykorzystać dramat sprowadzanych na polsko-białoruską granicę przez reżim Łukaszenki imigrantów. W obstawie mediów jeżdżą do miejsca, w którym koczuje grupa imigrantów i organizują tam happeningu. Przy okazji zdaje się, że zbyt na poważnie wzięli słowa europosła Roberta Biedronia, który w maju zaliczył okropną wpadkę stwierdzając, że „Białoruś jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie jest państwem członkowskim Rady Europy”. Tak więc widzieliśmy np. posłów Szczerbę i Jońskiego, którzy chcieli nielegalnie przekroczyć białoruską granicę. Chciała to też zrobić poseł Jachira, która przy okazji wymachiwała immunitetem przed strzegącymi granicy funkcjonariuszami.

Głos w sprawie zabrała też europoseł Janina Ochojska, która apelowała o otwarcie granic.

- „Apeluję do @MorawieckiM oraz @michaldworczyk o odrzucenie zmian w ustawodawstwie dotyczącym uchodźców oraz otwarcie polskich granic i umożliwienie przyjęcia osób, których życie jest zagrożone”

- pisała kilka dni temu na Twitterze.

Tusk: Granice muszą być szczelne

Absurdalne zachowania polityków KO najwyraźniej nie uszły uwadze Donalda Tuska, który postanowił jasno wyrazić swoje stanowisko na temat nielegalnych imigrantów próbujących przekroczyć polską granicę. Naturalnie, nie omieszkał przy tym zaatakować rządu Zjednoczonej Prawicy.

- „Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów”

- napisał wczoraj Donald Tusk na Twitterze.

Ochojska: To była niezręczność

Do słów byłego premiera w „Gościu Wydarzeń” odniosła się Janina Ochojska.

- „Państwo powinno strzec swoich granic, ale jednocześnie jeżeli mamy do czynienia z migrantami, to mamy obowiązek żeby pozwolić im złożyć wnioski o ochronę międzynarodową i taki wniosek po prostu się rozpatruje”

- stwierdziła.

Jej zdaniem we wpisie Donalda Tuska „zabrakło staranności”.

- „Ludzie zajmujący publiczne stanowiska powinni bardzo uważać na słowa”

- podkreśliła.

- „To była niezręczność. Nie sądzę, żeby pan Donald Tusk był człowiekiem, który nie rozumie sytuacji migrantów i mógłby powiedzieć o człowieku, że jest nielegalny”

- dodała.

Mimo to zdaje się jednak, że stanowisko Tuska lekko ochłodziło emocje europosłanki, bo zaczęła też mówić o pomocy imigrantom w ich krajach.

- „Trzeba postawić sobie pytanie, dlaczego ci ludzie migrują i czy nie można rozwiązać ich niektórym problemów na miejscu. Polska Akcja Humanitarna tak właśnie działa. Jedziemy tam i pomagamy na miejscu”

- zapewniała.

kak/Twitter, polsatnews.pl, wPolityce.pl