Przecież ten osioł, ten Januszek Piechociński, on tam jeździ, on tam podpisywał, a (niezrozumiała nazwa firmy) jest w 100 proc. rosyjski, 80 proc. ma Gazprom bezpośrednio, a 20 proc. ma taki Żyd z Austrii, 100 proc. jest rosyjski, tam z Austrii pójdzie od dołu, przecież to głupota jest kompletna, to wpadamy jeszcze bardziej w ręce (…).” - takie słowa padają z ust Jana Kulczyka w rozmowie, którą ujawnił dziś portal TVP.Info.

Na nieznanej dotąd taśmie, którą ujawnił dziś portal zarejestrowana została rozmowa bliskiego współpracownika Donalda Tuska Pawła Grasia z nieżyjącym już dziś miliarderem Janem Kulczykiem.

Rozmowa dotyczyła między innymi ministra gospodarki z PSL czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, którego obaj chwalą. Poniżej prezentujemy cały zapis ujawnionej przez portal rozmowy:


 

Jan Kulczyk: Ten Kamysz, ci powiem, fajny chłopak, nie? Ale jeszcze chyba za młody, nie? (…) Kulturalny, na poziomie, fajny chłopak, nie?

 

Paweł Graś: Jak praktycznie, kurczę, na to popatrzysz na spokojnie, to gościu przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce, po Buzku - reformę 67 i OFE. To na nim wisiało wszystko, podniesienie wieku emerytalnego, to wisiało na jego resorcie.

 

Jan Kulczyk: Trochę tam pogadali… ale później… na to, co zrobił, to prawie bez niczego.

 

Paweł Graś: Dokładnie. Przystojny, fajny chłopak.

 

Jak podaje portal – Kulczyk mówi tu otwarcie o prorosyjskiej polityce wicepremiera oraz ministra gospodarki w rządzie Tuska, Janusza Piechocińskiego:

 

Jan Kulczyk: Przecież ten osioł, ten Januszek Piechociński, on tam jeździ, on tam podpisywał, a (niezrozumiała nazwa firmy) jest w 100 proc. rosyjski, 80 proc. ma Gazprom bezpośrednio, a 20 proc. ma taki Żyd z Austrii, 100 proc. jest rosyjski, tam z Austrii pójdzie od dołu, przecież to głupota jest kompletna, to wpadamy jeszcze bardziej w ręce (…).

 

[…]

 

Jan Kulczyk: (...) Nie chcę rzucać tutaj takich słów, ale powiem ci, zobaczyłem, jakie jest nastawienie, jak (...) na tej kolacji w Berlinie, po tym spotkaniu, myśmy z tym Piechocińskim usiedli, to on zaczął narzekać na politykę rządu w kierunku Rosji, że to jest niepoważne (…). Ja ci powiem jedną rzecz, ja to czytam między wierszami, ten [nazwa firmy] jest rosyjski, trzeba to sprawdzić, czy tam nie ma drugiego dna. To są takie pieniądze i wpływy, że wszystko jest możliwe.

 

Pada też propozycja wygaszania polskich kopalni po wyborach:

 

Jan Kulczyk: Mówiąc brutalnie, Paweł, nie da się oszukiwać, że… jak miedź, której produkcja kosztuje 4,5 tys. dolarów będzie tańsza niż ta, która kosztuje 1,5 tys. dolarów, w związku z powyższym, powiem ci, po wyborach spokojnie… Ja mam inny pomysł: żeby górnictwo polskie poszło za granicę. Możemy zrobić parę odkrywek w Afryce i wtedy masz cenę mieszaną. Ile oni potrzebują, co tam produkują? 100 dolarów? I, kurczę, kupić coś co kosztuje 60 dolarów i z tego ci 80 średnia wychodzi i potem można wygaszać, wygaszać, dać im dobrą pracę, pojadą tu, pojadą tam i wtedy to rozegrasz.

dam/TVP.Info,Fronda.pl