Lawinowo rośnie liczba skarg na nauczycieli. Rodzice coraz częściej domagają się, by wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec pedagogów, które może doprowadzić do zwolnienia – pisze „Rzeczpospolita”.

Osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej, promocja przez Tusk-Kopacz gedner doprowadziło polską szkołą do takiego stanu, że obecny rząd będzie miał sporo pracy by przywrócić normalność polskiej oświaty.

Dziennik "Rzeczpospolita" informuje, że kadra pedagogiczna, która czuwa nad rozwojem umysłowym naszych dzieci jest tragiczna. Np. w woj. mazowieckim w 2013 r. było 338 skarg na nauczycieli, w ubiegłym roku już 443, a w tym roku aż 520, a to dane z końca listopada. W Zachodniopomorskiem w 2013 r. odnotowano ich 18, rok później 22, a w tym już 52. Zaś w lubelskim kuratorium było ich 248, w zeszłym roku 255, a dwa lata temu 180. ". – Skargi dotyczą najczęściej kwalifikacji i zachowania nauczycieli, sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, nieprzestrzegania statutu szkoły oraz spraw związanych z bezpiecznymi i higienicznymi warunkami nauki, zwłaszcza w najmłodszych klasach podstawówek – wylicza Marcin Markowski z kuratorium w Łodzi. 

Najczęstsze skargi dotyczą: fałszowania dokumentacji szkolnej, molestowania uczennic, przemocy fizycznej i psychicznej, pijaństwa nauczycieli. Pedagogom najczęściej wymierzana jest nagana, ale możliwe jest zwolnienie z pracy, zwolnienie z zakazem zatrudniania w zawodzie na 3 lata, a nawet wydalenie z zawodu.

Kopacz-Fuszara-Szumilas-Hall-Kidawa Błońska to postacie które odpowiadają za tragiczny stan polskiej szkoły. Miejmy nadzieję, że rząd Beaty Szydło naprawi polską oświatę.

mm/Rzeczpospolita