Przypominamy sposób odmawiania „koronki” Przenajdroższej Krwi: 

Na początku: 

P. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu. W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu. 

P. Chwała Ojcu. W. Jak była na początku. 

P. Tajemnica ... 

Przy każdej tajemnicy odmawia się 5 Ojcze nasz, przy ostatniej 3. Na końcu każdej tajemnicy mówi się: 

P. Chwała Ojcu. W: Jak była na początku. 

P. Ciebie, Panie, prosimy, wspomóż sługi swoje, 

W. Które odkupiłeś swoją Przenajdroższą Krwią. 

Na zakończenie różańca: 

Niech będzie zawsze błogosławiony i uwielbiony Jezus, który nas Krwią Swoją odkupił. 

Niech św. Kasper pomaga nam w dążeniu śladami Boskiej Krwi, zgłębianiu Jej tajemnicy i życiu Jej mocą każdego dnia. 

Tajemnica I 

Pan Jezus przelał Krew podczas obrzezania 

Niech Jezus będzie miłością naszych serc, a nasze serca niech będą bezpowrotnie Jezusa. Kochajmy Go, kochajmy Go z zapałem, w prawdziwym pragnieniu posiadania Go w niebie. 

Jezus, Syn Boży, stał się człowiekiem i oddał się nam całkowicie – swoim życiem, męką, śmiercią i pozostając z nami w Najświętszym Sakramencie. Przyszedł, aby znaleźć to, co zginęło (por. Łk 19, 10) i przyprowadzić z powrotem do Ojca. Nie możemy żyć pełnią życia, jeżeli tego życia nie czerpiemy od Jezusa – jego jedynego i prawdziwego Dawcy, Tego, który sam o sobie powiedział, że jest Życiem. Niech nasze życie będzie Jemu prawdziwie oddane, jak Jego życie nam, a będziemy mogli cieszyć się przebywaniem z Nim w niebie. Tylko miłość bowiem prowadzi do nieba. Zbawiciel dał nam ją w pełni, my całym sercem na nią odpowiedzmy. 

Święty Kasprze, ty tak bardzo umiłowałeś Jezusa, że poszedłeś za Nim drogą krzyża. Naucz nas kochać Go bez granic. 

Tajemnica II 

Pan Jezus przelał Krew podczas modlitwy w Ogrójcu 

Życie wewnętrzne jest, że tak powiem, podwaliną życia zewnętrznego, a życie zewnętrzne buduje na tej podwalinie. Jeśli brak życia wewnętrznego, brak podwalin budowli; gdy słabnie, życie zewnętrzne nie wznosi się tak, jak Bóg od nas tego chce. (…) modlitwa utrzymuje budowlę, nadaje rozmach jej planowi, osładza trud w jego wykonaniu, dodaje zapału, by ją umiejętnie ozdobić (…) 

Jezus wiele czasu spędzał na rozmowie z Ojcem, tam czerpał światło, miłość i siły do pełnienia Jego woli. Nauczył modlitwy także apostołów i pokazał, że czas spędzony z Bogiem to czas wygrany, pomnożony, ubogacony i sięgający w wieczność. Ilekroć przestajemy się modlić, tylekroć doświadczamy, że powoli zaczyna nam przez palce uciekać czas i życie, że tracimy pokój serca i panowanie nad tym, co się dzieje. Ilekroć wracamy do modlitwy, nawet, jeśli jest ona trudem i wymaganiem, tylekroć wraca jedność z Ojcem, pokój, wewnętrzny ład i porządek i wszystko zaczyna układać się tak, jak powinno. 

Święty Kasprze, rozmowa z Ojcem i z Ukrzyżowanym Mistrzem dawała ci siły do podejmowania misji powierzonej ci przez Boga. Ucz nas ufnej modlitwy i szukania woli Bożej, aby Jego plany mogły się w nas i przez nas realizować.

Tajemnica III 

Pan Jezus przelał Krew podczas biczowania 

Otwórzcie oczy swego umysłu, by poznać, że w każdym miejscu cierpi się, i że w cierpieniu cnoty zapuszczają swe korzenie w sercu człowieka. Bądźcie zatem dalecy od narzekania, pragnąc naśladować Jezusa Chrystusa. 

Jezus, który w całym swoim życiu nie popełnił żadnego grzechu i nikomu nie uczynił nic złego, cierpi okrutne i niezasłużone biczowanie. Nie skarży się i nie żali, głęboko jednocząc się z Ojcem. Gdyby nie łączność z Nim i miłość do ludzi, nie wytrzymałby tego cierpienia. Od tej pory jest ono miejscem spotkania z Jezusem, jest pełnym miłości uściskiem Jezusa, który pomoże nam przyjąć i przemienić cierpienie w skarb miłości. Wielcy święci pragnęli cierpienia, bo w ten sposób upodabniali się do swego Mistrza. Apostołowie cieszyli się, że byli godni cierpieć dla Imienia Jezusa. Tak wiele jest bólu w świecie, w każdym płynie drogocenna Jezusowa Krew, nie pozwólmy zmarnować ani jednej kropli. 

Święty Kasprze, ty wiele cierpiałeś, ale cierpienia i gorycze życia były dla ciebie potwierdzeniem Bożych dzieł – zawsze idących przez krzyż. Wstawiaj się za nami, abyśmy nasze cierpienia łączyli z Jezusowymi dla ratowania świata. 

Tajemnica IV 

Pan Jezus przelał Krew podczas cierniem ukoronowania 

Nie tyle to, co wycierpiał Jezus, ile miłość, którą okazał nam w cierpieniu, zobowiązuje nas, a nawet przymusza do kochania Go. 

Król w koronie cierniowej, upokarzany, wyszydzany, opluwany… A jednak Król. Tylko miłość pozwala to zobaczyć, pojąć i przyjąć. Tylko miłość pomaga odpowiedzieć na wołanie Jezusa o dusze – o moją duszę i o dusze wszystkich ludzi. Za każdego przelał swoją Krew i ta miłość mocniejsza jest od naszych grzechów, niewierności i słabości. Ta Miłość – nieskończona i bezwarunkowa – pragnie tylko jednego – bycia kochaną. Tak wielu nieszczęśliwych ludzi żyje na ziemi, nieszczęśliwych, bo pozbawionych miłości. Miłości ludzkiej, ale nie Bożej, bo Bóg kocha każdego i zawsze. Jezus nie ma dziś innych ust, oczu, rąk i nóg, jak nasze, potrzebuje naszych serc, by nieść miłość, by o niej przypominać, by ratować ten świat i pomagać odnajdywać drogę do szczęścia. 

Święty Kasprze, pomagaj nam kochać Jezusa taką miłością, jaką pragnie On być przez nas kochany. Niech korona Jezusa, czczona tutaj w Miasteczku, ta korona, którą nam każdego piątku, Jezus, przez ręce kapłana błogosławi, wyryje się mocno w naszych sercach i wciąż przypomina o pragnieniu Jezusa. 

Tajemnica V 

Pan Jezus przelał Krew na Drodze Krzyżowej 

Pewnego dnia podczas modlitwy, patrząc na Ukrzyżowanego, wydawało mi się, że słyszę takie słowa: <Widzisz, o synu, moją Boską Krew: w cierpieniach ją przelałem i przez cierpienia trzeba szerzyć jej cześć.> Niech ludzkość poruszy się na słowo „cierpienie”, a później niech uczy się niesienia krzyża. To jest właśnie drogą do nieba! 

Droga krzyżowa. Droga bólu i miłości, spotkania i samotności, miłości i nienawiści. Droga śmierci i życia. Droga Boga i nasza droga. Nie trzeba się jej bać, przed nią uciekać – to droga do nieba, innej nie ma. Na ile przyjmujemy to, co niesie nam życie, jako drogę do świętości, na ile z zaufaniem powierzamy się Jezusowi, na tyle bezpiecznie i pewnie On nas poprowadzi do właściwego celu naszego życia – do zjednoczenia z Nim tutaj i w wieczności. Patrząc na cierpienie Jezusa i na Jego wytrwałość i wierność na drodze krzyżowej możemy uczyć się właściwej postawy wobec cierpienia naszego i naszych bliskich. On budzi w nas pragnienie kochania – wszystkich, jako pierwsi i aż do ofiary życia na jego wzór. Że strach? Ból? Śmierć? Ale On idzie przed nami, prowadzi i podtrzymuje. Wystarczy nam Jego łaski (por. 2 Kor 12, 9) 

Święty Kasprze, całą ufność pokładałeś we Krwi Baranka. Ucz nas tej ufności, byśmy naśladowali Jezusa i w Nim odnaleźli prawdziwe życie. 

Tajemnica VI 

Pan Jezus przelał Krew podczas ukrzyżowania 

Przeglądajmy się nieustannie w Ranach Jezusa Chrystusa i tam, w tym świętym ustroniu, zapalajmy się do błogosławionej Wieczności. Krzyż jest wielką Szkołą. 

Na jak różne sposoby można patrzeć na Ukrzyżowanego, ukazuje nam Ewangelia i nasze codzienne życie. Dla Żydów krzyż był zgorszeniem, dla pogan głupstwem, dla świętego Pawła – mocą i mądrością Bożą. Nie na krzyżu kończy się historia zbawienia, ale przez zmartwychwstanie Jezusa prowadzi dalej, aż do skończenia świata. Wtedy zobaczymy konsekwencje naszych wyborów, naszych czynów, naszego podejścia do krzyża. Możemy uczyć się od Jezusa – Jego cierpliwość jest dla nas prawdziwie zbawienna (por. 2 P 3, 5) – On daje nam każdego dnia szansę nowego początku, każdego dnia zaprasza do szkoły miłości. Kontemplując krzyż i większą od niego miłość Jezusa, znajdziemy wszystko, czego nam potrzeba na drodze do wieczności. Święta Faustyna mówiła, że jedna godzina rozmyślania o męce Pańskiej więcej daje, niż rok krwawego biczowania. Czerpmy z jej mądrości, ona ufała i nie zawiodła się – już jest u celu. 

Święty Kasprze, ty też byłeś ukrzyżowany – nie fizycznie, ale duchowo. Więzienia, choroby, codzienne krzyże, prowadziły cię nie do rozgoryczenia, zwątpienia czy zniechęcenia, ale do głębszej miłości Ukrzyżowanego. Pomóż nam czynić podobnie. 

Tajemnica VII 

Pan Jezus przelał Krew podczas przebicia boku włócznią 

Nigdy nie trać ufności w Bogu; nigdy nie trać pogody ducha w Bogu. Radujmy się tym pokojem, jakim obdarza nas Bóg, a w Jego boskim Sercu odnajdujmy spokój pośród licznych burz, jakie nas otaczają. 

Nie ma takiej sytuacji, o której Jezus by nie wiedział. Nie ma takiego cierpienia, którego by nie przeżył, takiego bólu, którego by nie czuł. Nie było Mu nic oszczędzone, ale w ten sposób On oszczędził nas. To my powinniśmy zginąć za nasze grzechy i nieprawości – grzech jest zawsze obrazą Boga – ale Jezus wziął wszystko na Siebie. I zostawił nam pomoc w drodze – Swoje Słowo, sakramenty, Kościół święty. Wiedział, że Jego męka dopełni wszystkiego, ale że my będziemy potrzebować obmycia w Jego Przenajdroższej Krwi, będziemy potrzebować tego mistycznego Napoju w naszym pielgrzymowaniu, że potrzebujemy wspólnoty wierzących, by wzrastać i dojrzewać do nieba. Dlatego pozwolił przebić sobie bok i w ten sposób wypełnić zapowiedzi proroków. Jego Krew jest gwarancją naszego zbawienia, w niej nasz ratunek, moc i życie. 

Święty Kasprze, pomagaj nam pamiętać, że Krew Chrystusa jest skarbem pozostawionym nam przez Jezusa do dyspozycji. W Niej chcemy każdego dnia zanurzać siebie, nasze rodziny, krewnych, znajomych i cały świat.