Portal NaTemat w specyficzny dla siebie sposób opisał fenomen Benedyktynów z tynieckiego klasztoru pod Krakowem. Co robią zakonnicy? 

- Rozpoczęliśmy od opasek z formułą egzorcyzmu, potem powstały torby materiałowe, a następnie zorganizowaliśmy akcję, w ramach której rozdawaliśmy za darmo medaliki św. Benedykta. Ostatnio przygotowaliśmy sporą ilość produktów związanych z tą formą pobożności. - informuje portal ps-po.pl

Benedyktyni zaczęli również sprzedawać koszulki z medalikiem św. Benedykta, na których z przodu można zobaczyć krzyż św. Benedykta, a z tyłu formułę z modlitwą o egzorcyzm, czyli: Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana, Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas („idź precz, szatanie, nie kuś mnie do próżności, złe jest to, co podsuwasz, sam pij truciznę”). Na chwilę obecną dostępne są koszulki w kolorze czarnym, za parę tygodni pojawi się wersja biała.

Portal NaTemat z tej okazji stworzył artykuł pt: "Benedyktyni za 10 zł uchronią przed szatanem. Opaska z egzorcyzmem podbija rynek"

- Teraz benedyktyni z Tyńca idą za ciosem i sprzedają również płócienne torby z egzorcyzmem. Są trochę droższe, bo kosztują 15 zł. Ale na plażę, jak znalazł.  - informuje portal Lisa

– Planujemy koszulki z egzorcyzmem, tylko z nadrukiem całego medalika św. Benedykta. Z tyłu koszulki będzie krzyż i formuła egzorcyzmu, z przodu będzie napis, który widnieje na medaliku. To nie koniec. Modne są koszulki z popularnym napisem „keep calm” i benedyktyńskim dodatkiem „ora et labora”, czyli „módl się i pracuj”. Dlaczego to robią? Bo „znany szerokiej publiczności motyw korony w połączeniu z ciekawym hasłem robi furorę, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Dzięki takiej formie przekazu można w prostych słowach pokazać znajomym w jakim jest się nastroju czy też określić swoje osobiste poglądy na życie” – czytamy na stronie internetowej ojców z Tyńca.

Benedyktyni podkreślają, "Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony" - nie jesteśmy pewni, czy dziennikarze NaTemat potrafią to zrozumieć.

bg/Natemat.pl