Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, święto Bożego Ciała, katastrofa w Smoleńsku- okazuje się, że obrażanie uczuć religijnych, patriotycznych symboli i tradycji, to standardowa metoda producenta napojów „tiger”, na zaistnienie w świadomości polskich konsumentów. Tym razem im się udało. Udało się na dobre.

Dziś w Gazecie Wyborczej ukazała specyficzna reklama, zamówiona przez firmę Maspex- na białym tle wydrukowano poniższy tekst:

„PRZEPRASZAMY PRODUCENT NAPOJU TIGER”

W dniu dzisiejszym pojawiła się też informacja, że zarówno Orlen, a wcześniej Lotos, zrezygnowały ze sprzedaży tego napoju na swoich stacjach benzynowych. Na dokładkę Polskie Radio nie będzie więcej korzystało z szerokiej gamy produktów firmy Maspex. W sieci pojawiają się filmy z akcji sklepowych pod hasłem „zasłoń tigera”. Poprzednia akcja „zasłoń Newsweeka” przyniosła taki skutek, że sprzedaż tygodnika Tomasza Lisa spadła o ponad 20%. Miejmy nadzieję, że rezultatem akcji „zasłoń tigera” będzie całkowite zniknięcie tego koktajlu z rynku.

Warto pamiętać, że to nie są pierwsze tego typu działania, kiedy spece od marketingu, na zlecenie producentów, próbują kpić z wartości i szargać świętości. Kilka tygodni temu market Lidl wprowadził całą serię reklam, profanujących Trójcę Świętą. Co prawda Lidla nie da się „zasłonić”, ale można tam w ogóle nie chodzić. Ja nie chodzę, chociaż mam blisko.

Zagraniczne firmy i koncerny rodem z PRL’u testują granice wytrzymałości naszego społeczeństwa i przy udziale postępowych mediów starają się je regularnie odzierać z wszelkich świętości i sacrum. Tym razem miarka się przebrała. Obawiam się, że nie ma takich słów, którymi firma Maspex mogłaby dziś przeprosić Polaków.

Paweł Cybula