Szef polskiego MSWiA pozytywnie ocenia zmiany w Unii Europejskiej pod względem spojrzenia na kryzys migracyjny. Jego zdaniem w końcu UE "otrzeźwiała". 

W Unii Europejskiej następuje otrzeźwienie w sprawie kryzysu migracyjnego - tak ocenił nastroje we Wspólnocie szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Dodał, że coraz więcej krajów przyznaje, że obowiązkowy system podziału uchodźców okazał się nieskuteczny. Niecałe sześć tysięcy osób z Grecji i Włoch zostało przyjętych przez unijne kraje w ciągu roku z planowanych 160 tysięcy. Ta sprawa była głównym tematem spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Luksemburgu.

„Jestem optymistą. Coraz więcej trzeźwych głosów padało w dyskusji. Niewątpliwie nastąpiło otrzeźwienie. Mam głęboką nadzieję, że ten proces będzie trwały. Relokacja jest nieskuteczna i niesprawiedliwa. To czynnik przyciągający kolejne fale migracji. Cieszę się, że polski pogląd jest podzielany przez coraz szerszą grupę ministrów spraw wewnętrznych” - powiedział Mariusz Błaszczak.

Polski minister podtrzymał też deklarację Grupy Wyszehradzkiej dotyczącą elastycznej solidarności w kryzysie migracyjnym. Chodzi o to, by solidarność mierzona była nie tylko liczbą przyjmowanych uchodźców, ale by brane pod uwagę były inne oferty - wzmocnienie zewnętrznych granic Unii, czy finansowe wsparcie dla państw, które zmagają się z kryzysem migracyjnym.

Mariusz Błaszczak zaoferował wysłanie kolejnych polskich pograniczników. Są oni już między innymi na granicach Bułgarii, Rumunii, na Węgrzech i w Macedonii.

za: IAR