Aleksander Kwaśniewski zapytany o te doniesienia przyznaje, że rzeczywiście został nagrany. „Potwierdzam. Skontaktowała się ze mną prokuratura i poinformowała, że zostałem nagrany. Pytała, czy jestem zainteresowany statusem pokrzywdzonego. Powiedziałem, że jestem, ale kroków nie podjąłem, jeśli to zrobię, to będę działał przez pełnomocnika” – powiedział „Wyborczej”.

Ujawnił, że chodzi o rozmowę z byłym premierem Leszkiem Millerem, którą przeprowadził w restauracji Amber Room. To jeden z dwóch lokali, w których od lata 2013 roku do wiosny 2014 roku zakładano nielegalne podsłuchy.

Kwaśniewski nie powiedział, czego dokładnie dotyczyła rozmowa. „Mówiliśmy o polityce i sprawach prywatnych” – stwierdził.

bjad/wyborcza