,,Polska jest przywiązana do zasady praworządności tak samo jak UE. Reforma wymiaru sprawiedliwości jest w Polsce konieczna. W dialogu między Warszawą, a Komisją potrzebujemy otwartości i uczciwości. Wierzę w to, że podmiotowość Polski da się pogodzić z ideą Zjednoczonej Europy'' - napiasł dziś premier Mateusz Morawiecki na Twitterze.

To jego reakcja na decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu artykułu 7. traktatu wspólnotowego, mówiącego o możliwości wykluczenia jednego z państw członkowskich z Rady Europejskiej, odbierając mu w ten sposób faktyczne prawo głosu.

Decyzję Komisji Europejskiej, godzącą w całą Polskę, poparł oczywiście szef RE Donald Tusk. ,,Uważam że miejsce Polski jest w UE i na politycznym Zachodzie, a nie Wschodzie. Ta decyzja to tak naprawdę decyzja wynikająca z głębokiej zmiany jaką zaproponowana większość parlamentarna z PiS i rząd PiS. Zmiany polegającej na tym że władza będzie ponad prawem, a nie prawo ponad władzą. Nie mówię tego aby w jakikolwiek sposób dyskredytować działania polskiego rządu. To ich świadomy wybór'' - powiedział.

,,Polska ustawiła się bokiem do całej UE czy szerzej do całego Zachodu w rozumieniu politycznym. Obawiam się że to świadome ustawienie Polski conajmniej w poprzek, a obawiam się że być może obok UE. Dlatego ten dzień jest tak smutny'' - dodał.

Z kolei wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki napisał na Twitterze, że uruchomienie procedury jest ,,karą'' dla Polski za nieprzyjmowanie uchodźców.

Rzecznik klubu parlamentarnego PiS Beata Mazurek oceniła, że urhcomienie procedury jest efektem donosicielskich działań Platformy Obywatelskiej. ,,Za uruchomienie art. 7 trzeba podziękować politykom Platformy. To na nich spoczywa odpowiedzialność za uruchomienie tego artykułu. Okazuje się że donoszenie na własny kraj jest skuteczne. To nie jest artykuł który uderza w PiS. To artykuł który może uderzać w Polskę i Polaków '' - wskazała.

mod/300polityka.pl