Kolejny polityk związany ze środowiskiem liberalnej lewicy, tak głośno i żarliwie nawołującym do przestrzegania demokratycznych wartości, nie potrafi uszanować nie tylko wyniku wyborów, ale także wyborców swoich oponentów politycznych.

Festiwal pogardy dla wyborców Prawa i Sprawiedliwości ze strony ludzi ludzi wręcz nienawidzących obóz Zjednoczonej Prawicy trwa. Wadim Tyszkiewicz, wieloletni prezydent Nowej Soli, a obecnie senator niezrzeszony, opublikował w sieci wpis, w którym skomentował wygraną Prawa i Sprawiedliwości. Skandaliczne słowa samorządowca wywołały prawdziwą burzę.

Na kolejną wypowiedź, co prawda nie tak skandaliczną i obraźliwą, ale ukazującą całkowity brak szacunku wobec wyborców Prawa i Sprawiedliwości, pozwolił sobie były poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski. W jego opinii współodpowiedzialność za "populistyczny reżim" ponoszą wyborcy, którzy oddali swój głos na Prawo i Sprawiedliwość.

"Trzeba to mocno powiedzieć. Współodpowiedzialność za populistyczny reżim ponoszą wyborcy, którzy oddali głos na @pisorgpl. Kantor mówił, że do teatru nie wchodzi się bezkarnie. Podobnie trzeba ponosić odpowiedzialność za wspieranie antydemkoratycznego państwa PiS"- napisał na Twitterze Mieszkowski.

yenn/Tysol.pl