Żona zmarłego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza w wywiadzie dla Onetu pytana była o wsparcie ze strony Kościoła Katolickiego oraz oto, co przeszkadza jej jako katoliczce. 

O swojej wierze Magdalena Adamowicz mówiła również we wczorajszej rozmowie z TVN24. Żona tragicznie zmarłego polityka przyznała, że wiara pomaga jej przejść przez żałobę. W wywiadzie dla Onetu podzieliła się natomiast refleksjami na temat Kościoła. 

"Kościół jest podzielony. Mnie zdarzało się rozmawiać z księżmi o tym, że polityczne kazania nie powinny mieć miejsca"- podkreśliła wdowa po prezydencie Gdańska. Jak dodała w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem, niejednokrotnie, wychodząc z kościoła była zła, bo słyszała tam treści, które "nie powinny tam padać".

Rozmówczyni Onet.pl zaznaczyła, że choć śmierć męża była ogromnym cierpieniem, to wierzy, że w każdym cierpieniu "musi być jakiś sens". 

Żona śp. Pawła Adamowicza wyznała, że w związku z tym ma nadzieję, iż "w Kościele się coś zmieni"

"Bo bardzo długo stosunek księży do uchodźców czy rządów prawa w Polsce — a to były kwestie bliskie sercu Pawła — rozmijały się z chrześcijaństwem"-przekonywała. 

yenn/Onet.pl, Fronda.pl