Skandaliczne insynuacje Ludwika Dorna. Jego zdaniem, PiS poprzez wybory korespondencyjne chce umożliwić sobie sfałszowanie wyborów.

W rozmowie na antenie TVN24 Dorn stwierdził, że wybory nie odbędą się 10 maja, ale 17, 23 lub 24 dnia tego miesiąca. Dalej były szef MSWiA dodał:

Po co głosowanie korespondencyjne? Po co całkowite wyłączenie Państwowej Komisji Wyborczej z procesu wyborczego? Po co podporządkowanie całego procesu wyborczego ministrowi Sasinowi? Sądzę, że szalenie trudno będzie w tej rzeczywistości ustrojowej, stworzonej przez PiS, podważyć sfałszowane wybory”.

Jego zdaniem wybory korespondencyjne mają drugie dno – chodzi o to, aby jeśli nie wszystkie pójdzie po myśli PiS, móc wybory sfałszować.

dam/TVN24,PAP