Laurynas Jonavičius, litewski politolog z Instytutu Stosunków Międzynarodowych uważa, że w sytuacji, gdyby Ukraińcy podjęli kontrofensywę przeciwko rosyjskim wojskom, mogliby uderzyć również w cele na Białorusi.

Jak przekonuje Jonavicius kilka dni po rozpoczęciu rosyjskiej napaści zbrojnej na Ukrainę, Zachód przystąpił do realizacji operacji „Alicja”. Miała ona na celu powstrzymanie Łukaszenki przed włączeniem Białorusi do wojny na Ukrainie. Emmanuel Macron prowadził w tej sprawie rozmowy telefoniczne zarówno z Zełenskim, jak i Łukaszenką. 

Białoruski dyktator, który początkowo próbował wypracować sobie podczas obecnej wojny pozycję rzekomego negocjatora pomiędzy obiema stronami konfliktu zbrojnego, po nagłośnionej próbie otrucia ukraińskich dyplomatów podczas rozmów pokojowych na Białorusi oraz przeniesieniu negocjacji do Turcji w sposób dość jednoznaczny zdegradowany został do roli sojusznika zbrodniczego rosyjskiego agresora.

„Po tym, jak Ukraina wprost wskazała na Białoruś jako na agresora, wzrosło prawdopodobieństwo, że cele na terytorium Białorusi mogą stać się celami dla Ukraińców. Jeśli Ukraińcy przeprowadzą kontrofensywę (zwłaszcza na froncie północnym), bardziej realny stanie się atak na jednostki na terytorium Białorusi” – uważa litewski ekspert.

 

ren/delfi.lt, kresy24.pl