Redaktor naczelny "Newsweeka", Tomasz Lis nie pierwszy raz w mediach społecznościowych daje popis chamstwa i arogancji. Tym razem jednak naprawdę przesadził. Dziennikarz użył terminu "autyzm", aby obrazić prezydenckiego doradcę, prof. Andrzeja Zybertowicza.
Wielu internautów wyraziło oburzenie. W dyskusję z Lisem wdały się osoby, które trudno posądzić o jakąkolwiek sympatię wobec Prawa i Sprawiedliwości, m.in. lewicowa polityk, Barbara Nowacka, która zwróciła dziennikarzowi uwagę, że jego wpis jest dyskryminujący i krzywdzący wobec osób z autyzmem. Głos zabierali również rodzice dzieci autystycznych.
"Zybertowicz doskonale nadaje się na doradcę Dudy. Autyzm, ślepota, bezczelność, arogancja"- napisał Tomasz Lis na Twitterze.
"Panie Tomaszu - mój syn ma autyzm. Jest kochanym, szczerym, pełnym empatii chłopcem. Użycie słowa autyzm w Pana komentarzu było bardzo nie na miejscu i bardzo zabolało mnie jako matkę. Smutne"-odpisała jedna z użytkowniczek portalu.
Do całej sprawy odniosła się także Fundacja SYNAPSIS, wspierająca osoby z autyzmem oraz ich rodziny.
"Wczoraj na Twitterze Tomasza Lisa pojawił się wpis obrażający osoby z autyzmem. Protestujemy przeciwko posługiwaniu się stereotypami w mówieniu o osobach z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD). Takie sformułowania są dla nich krzywdzące! Szczególnie jeśli wygłaszane są przez publiczne i bardzo popularne osoby, a taką osobą jest Tomasz Lis. Osoby z ASD, podobnie jak osoby neurotypowe są różne. Niektóre miłe, inne nie. Ale używanie autyzmu jako epitetu jest niedopuszczalne!"-czytamy na Facebookowym profilu Fundacji.
Choroby psychiczne, niepełnosprawności czy zaburzenia rozwojowe, takie jak autyzm, nie powinny być używane w debacie publicznej, aby zdyskredytować adwersarza. Jakiś czas temu zwrócił na to uwagę również Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.
ajk/Facebook, Twitter, Fronda.pl