Jak pisze Łukasz Adamski Linda współpracował z reżyserem od 1991 roku i filmu „Kroll”, robiąc z nim jeszcze 6 produkcji. Brak aktora w „Pokłosiu” był szeroko komentowany.

„Ja mu powiedziałem tak: „Władku, zanim Amerykanie zrobili „Pluton” o tym, że przegrali wojnę w Wietnamie, zrobili pięćset pięćdziesiąt filmów o tym, że byli niezwyciężeni, że wygrywali, byli bohaterscy, natomiast my robimy pierwszy film o naszych relacjach z Żydami i on od razu jest o tym, że ich mordujemy.” – mówi Linda w wywiadzie.

Na pytanie przeprowadzającej wywiad Magdy Umer, że jest to film o tym, iż „niektórzy mordowali Żydów” Linda odpowiada:
„Tak, ale to nie jest ważne, bo ludzie na całym świecie odczytają to tak, że to Polacy mordują Żydów. On chyba zrozumiał przez to, że ja jestem antysemitą….”

Publicysta tygodnika wSieci podkreśla, że podobny problem mamy z „Idą” Pawła Pawlikowskiego, która z punktu widzenia artystycznego jest małym arcydziełkiem, lecz jednak jeśli chodzi o politykę historyczną – „można zrozumieć oburzenie środowisk patriotycznych”.

Adamski twierdzi, że problem z „Pokłosiem” jest jeszcze inny i jego pozytywne recenzje w „New York Times” bardziej zaszkodziły wizerunkowi Polski niż „Ida”.

Linda zwraca uwagę na podstawowy problem. Nie pokazaliśmy światu obrazu o naszym bohaterstwie, a wedle filozofii Gazety Wyborczej, biczujemy się i rozdmuchujemy, wyolbrzymiamy ciemne karty historii.

KZ/wpolityce.pl