,,Nie zamierzam walczyć ani z Kościołem, ani z wiarą'' - zarzeka się Barbara Nowacka, liderka lewackiej formacji politycznej, która wniosła niedawno postulat ,,rozdziału'' Kościoła od państwa, to znaczy - rugowania wiary z przestrzeni publicznej i utrudniania Polakom życia. Czołowym postulatem Nowackiej jest wyprowadzenie nauczania religii ze szkół.

,,Uprzejmie informuję, że projekt nie dotyczy walki z Kościołem, nie zamierzam walczyć ani z Kościołem, ani z wiarą'' - powiedziała obłudnie Nowacka w rozmowie z portalem ,,Gazeta.pl'.

,,Z pełnym szacunkiem i zrozumieniem podchodzę do ludzi wierzących, natomiast oczekuję, że budżet państwa będzie wydawał swoje pieniądze racjonalnie'' - stwierdziła, dodając, że ,,nigdzie nie jest powiedziane'', że Polacy ,,z budżetu mają uczyć się wiary''.
Według Nowackiej obecnie ,,zdarza się'', że lekcji religii jest więcej w szkołach, niż na przykład z biologii, chemii czy informatyki. Zdaniem lewaczki ,,brakuje też lekcji równościowych''.

Tak, dobrze Państwo czytają. Nowacka chciałaby wyrzucić ze szkół religię, a wprowadzić lekcje równościowe, czyli nachalną neomarksistowską propagandę, która używa ideologii gender jako młota na cywilizację chrześcijańską, próbując zniszczyć rodzinę i zdeprawować dzieci.

Ale przecież ,,to nie jest walka z Kościołem'', mówi Nowacka. W istocie jest to walka zarówno z Kościołem, jak i z Polakami, którzy jako katolicy nie życzą sobie ani usuwania religii ze szkół, ani ideologicznych i szatańskich kłamstw ,,równościowych'' w szkole. 

Nowacka jednak, jak każdy europejski lewak, takimi rzeczami jak wola większości się nie przejmuje. W końcu lewica przychodzi, by wyzwolić ludzi od księży, Boga, od moralności i tradycji. A w zamian - ,,równość'', urawniłówka, destrukcja i zniszczenie tradycji. 

bb/gazeta.pl