- Kijów oznajmił, że nie uchyli blokady gospodarczej Donbasu, dopóki nie zmienią się tam władze. Stoi to w bezpośredniej sprzeczności z porozumieniami z Mińska. Dostrzegamy tutaj związek z trwającym szczytem G7 -  powiedział szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie.

I dodał:

- Zapewne chciano przed tym szczytem maksymalnie zaostrzyć sytuację, pamiętając, że sankcje przeciwko Rosji będą obowiązywać, dopóki Rosja nie wywiąże się z porozumień mińskich.

Według Ławrowa porozumienie mińskie jest „jokerem w rękach Kijowa”.

- My, Ukraińcy, będziemy sabotować wdrażanie porozumień mińskich, a cierpieć za to będzie Rosja, gdyż sankcji przeciwko Moskwie nikt nie uchyli – mówił minister.

Ławrow twierdzi, że kraje zachodnie przez to, że wiążą sankcje przeciwko Rosji  z wypełnieniem porozumień mińskich tylko przez Rosję, stały się „zakładnikiem władz ukraińskich”.

KZ/Tvp.info