O szkodliwości „święta” Halloween od lat sączącego do naszego kraju neopogański pierwiastek walczący z katolicką tradycją Święta Wszystkich Świętych rozmawiamy z księdzem Tomaszem Kancelarczykiem.

Fronda.pl: Nieuchronnie zbliża się koniec października i początek listopada, a tym samym kolejne starcie neopogańskiego Halloween z naszym Świętem Wszystkich Świętych i Zaduszkami. Jak ksiądz obiera fakt, że Halloween niestety zbiera coraz szersze żniwo wśród młodych ludzi?

Ks. Tomasz Kancelarczyk: Widać, że ten pogański zwyczaj bez większych oporów coraz bardziej wgryza się w naszą świadomość. Mówię o naszej świadomości tak ogólnie, w naszym kraju. Jest to bardzo niebezpieczne od strony duchowej. Również od strony kulturowej, ale to jednak oddzielna kwestia. Halloween zaśmieca naszą rzeczywistość i naszą kulturę. Jest to wdrażanie do naszego życia czegoś bardzo dalekiego od naszej tożsamości i obcego naszej historii i tradycji. Jednak o wiele bardziej niebezpieczne jest zaśmiecanie naszej duchowości.

Na czym dokładnie polegają te duchowe zagrożenia?

Przez praktykowanie tego typu rzeczy jak Halloween oddalamy się na przykład o naszych zmarłych i zatracamy pamięć o nich. Bo nikt chyba nie powie, że Halloween ma cokolwiek wspólnego z przybliżaniem pamięci o naszych zmarłych. Słyszy się czasem głosy, że to „święto” to takie oswajanie śmierci. W tego typu zachowaniach widać jednak egoizm, osoby które propagują i zezwalają na Halloween, sprowadzają śmierć do pewnej fikcji i zabawy. Nie jest to słuszne, jest to oddalanie się od rzeczywistości śmierci.

Czemu to zakłamywanie prawdy o śmierci i uciekanie od niej jest takie szkodliwe?

Rzeczywistość śmierci to pożegnanie się z tym światem i przejście do świata zmarłych, ale jednak żyjących, żyjących już zupełnie inaczej, miejmy nadzieję w życiu wiecznym. Jest to delikatna i wyjątkowa sprawa. Mamy tu do czynienia z rzeczywistością obcowania świętych, przeżywanie śmierci na sposób chrześcijański i pamiętanie o niej ma zupełnie inny wymiar niż to, co proponuje Halloween. Halloween zaśmieca naszą duchowość i nasze zdrowe relacje pamięci do naszych ukochanych zmarłych. Niszczy też pamięć o zmarłych z historii naszego narodu. Czyni się z tego farsę daleką od tego, co należy się tym zmarłym, należy im się pamięć i szacunek.

Co stanowi przyczynę takiej agresywnej ekspansji Halloween?

Niestety widać duże przyzwolenie rodziców na uczestnictwo dzieci w tego typu praktykach. Z roku na rok widzimy coraz wyraźniej jako duszpasterze, że rodzice nie dostrzegają niebezpieczeństw związanych z Halloween, a powinni być świadomi wrażliwości własnego dziecka, które przyjmuje treści duchowe bardzo dosłownie i przekaz jaki niesie ze sobą Halloween, bardzo mocno w to dziecko wsiąka. To święto jest więc bardzo niebezpieczne, szczególnie dla dzieci, które nie przeżywają tych dni w duchu modlitwy za zmarłych o życie wieczne dla nich, ale koncentrują się na demonach, zjawach itp. Nie ma to nic wspólnego z chrześcijaństwem .

Wielu obrońców Halloween stara się dowieść, że przecież „to tylko zabawa”.

Niezależnie od tego, czy dzieci, a także dorośli traktują Halloween jako infantylną zabawę, zawsze pozostaje ono zjawiskiem niebezpiecznym, bo sprowadza nasze myślenie o śmierci do poziomu jakiejś fikcji, strachu, horroru. Zanika ten najważniejszy i jedyny prawdziwy wymiar – wymiar życia wiecznego, obecności Boga, czyśćca, Nieba, Piekła. Halloween więc było, jest i będzie ogromnym zagrożeniem tak kulturowym i cywilizacyjnym, jak i zagrożeniem dla naszej chrześcijańskiej duchowości. Przez wchodzenie w takie praktyki niemające nic wspólnego z wiarą możemy utracić naszą chrześcijańską tożsamość.

Powinniśmy więc powiedzieć stanowcze „Nie!” dla Halloween?

Osobiście przeraża mnie, że teraz znów będziemy świadkami licznych zabaw, na które składać się będą korowody trupów, zjaw i duchów. Chrześcijanin nie może brać w tym udziału, nie może być na to naszego przyzwolenia. Jest to naprawdę wielkie zagrożenie dla duchowości.

Bardzo dziękuję za rozmowę