Kilka dni  temu z Ukrainy pojawiły się informacje o tym , że zaginął 3- letni chłopiec.  Musa, bo tak ma na imię chłopiec był synem znanego dziennikarza Rusłana Sulejmnaowa. Wczoraj chłopca znaleziono martwego.

Ojciec Musy, Rusłan Sulejmanow jest nauczycielem fizyki i dziennikarzem obywatelskim organizacji "Krymska Solidarność". Mężczyzna nagrywał na telefon komórkowy przykłady łamania praw człowieka przez Rosjan. W zeszłym roku zatrzymało go FSB. Oskarżono go o przynależność do islamskiej organizacji.

Przez dwa dni synka więźnia politycznego szukało ponad 10 tysięcy ludzi. Wielu wolontariuszy przyjechało w tym celu z innych dalekich miejsc. 3-letni Musa zniknął na Krymie w obwodzie symferopolskim.

Ciało chłopca znaleziono tuż koło domu, w studzience kanalizacyjnej. Ta straszna tragedia budzi jednak wiele pytań . Pojawiają się już głosy, że chłopiec został zamordowany. Wersja rosyjska o tym, że chłopiec się utopił nie jest wiarygodna. Dużo mówi się o tym, że 3-letni Musa został zabity, gdyż Rosja chce wywrzeć presję na ojca. Rusłan odmawia składania zeznań przeciwko sobie i innym Tatarom Krymskim.

Rosja stale wykorzystuje swoje organy śledcze do sfingowanych zarzutów. Państwo Putina chce  pokazowych procesów, aby  doprowadzić finalnie do zniszczenia społeczności Tatarów Krymskich.

https://www.facebook.com/monikandruszewska/posts/3257151530998133