W środę sześć krajów zachodnich na czele ze Stanami Zjednoczonymi wezwało do natychmiastowego zaprzestania bombardowania Aleppo.

Chodzi o to, aby umożliwić dostarczenie pomocy humanitarnej mieszkańcom wschodnich dzielnic Aleppo, atakowanych przez wojska syryjskie wspierane przez Rosję.

"Sprawą bezwzględnie najpilniejszą jest natychmiastowe zawieszenie broni, które pozwoli Narodom Zjednoczonym na dostarczenie pomocy humanitarnej ludności wschodniego Aleppo"- czytamy we wspólnym apelu przywódców USA, Francji, Niemiec, Kanady, Włoch i Wielkiej Brytanii.

"Potępiamy działania syryjskiego reżimu i jego zagranicznych stronników, zwłaszcza Rosji, za uniemożliwianie (niesienia) pomocy humanitarnej. Stanowczo potępiamy ataki syryjskiego reżimu, w wyniku których zdewastowano obiekty cywilne i medyczne, jak również używanie bomb beczkowych i broni chemicznej"- głosi deklaracja.

Sygnatariusze apelu wzywają również wszystkie strony konfliktu w Syrii do "poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym konwencji genewskich”. W przeciwnym wypadku zastosują kolejne sankcje przeciwko przedstawicielom reżimu Assada oraz powiązanym z nim organizacjom.

W apelu napisano również, że pokój mieszkańcom Syrii może przynieść wyłącznie polityczne rozwiązanie konfliktu.

JJ/PAP, Fronda.pl