Przed Sejmem manifestują także "obrońcy demokracji". Z jednej strony są przedstawiciele Stowarzyszenia Solidarni 2010 i Klubów „Gazety Polskiej”, z drugiej demonstrują sympatycy Komitetu Obrony Demokracji. Doszło nawet do przepychanek.

Portal niezalezna.pl informuje, że " członkowie manifestacji zainicjowanej przez Komitet Obrony Demokracji próbowali wyrwać transparent, który już rano przynieśli uczestnicy kontrmanifestacji z hasłem „Sędzia Rzepliński musi odejść”."

- Jesteśmy za przejrzystym i zrozumiałym państwem. Jesteśmy przeciwni trybowi, w jakim Sejm podejmuje decyzje o jego ustroju. Jesteśmy rozczarowani Sejmem: partia rządząca się spieszy, opozycja wychodzi. Dlatego, jako obywatele tu jesteśmy. Posłowie, nie znaleźliście czasu, by obronić swoje racje - być może słuszne, ale na razie niejawne dla nas – informowali organizatorzy manifestacji z Komitetu Obrony Demokracji.

Ewa Stankiewicz, zapowiadając manifestację Stowarzyszenia Solidarni 2010 oraz Klubów „Gazety Polskiej” podkreślała, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego złamali Konstytucję, ponieważ „w czerwcu napisali ustawę, w której samowolnie poszerzyli swoją własną władzę i w której przygotowali grunt pod przyszłe obalenie prezydenta”.

kz/niezalezna.pl