Nie dalej niż wczoraj pisaliśmy na Fronda.pl o Stevenie Seagalu, który wystąpił na Krymie, promując separatystów i Putina, zaś Ukraińców oskarżając o faszyzm. Aktor nie tylko zagrał na scenie, na której powiewały flagi separatystów, ale także przyjął i zaprezentował koszulkę z wizerunkiem Putina, którą podarowali mu organizatorzy koncertu.

W jego ślady poszedł inny wybitny aktor Mickey Rourke. Odtwórca niezapomnianych ról w takich filmach, jak „9 i ½ tygodnia”, „Franciszek” czy „Zapaśnik” pojawił się w moskiewskim centrum handlowym GUM. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że artysta miał na sobie koszulkę z wizerunkiem Władimira Putina.

Projektanci koszulek z twarzą prezydenta Rosji wyjaśniali, że inspirację stanowił dla nich sukces Rosji podczas zimowych igrzysk w Soczi, aneksja Krymu i triumf rosyjskiej drużyny w mistrzostwach świata w hokeju.

Wcześniej sympatią dla Putina „błysnęli” tacy aktorzy, jak Gerard Depardieu czy David Duchovny.

MaR/TVN24