Steven Seagal pojawił się w weekend na Krymie, gdzie zagrał ze swoim bluesowym zespołem koncert w Sewastopolu zorganizowany dla motocyklistów. Ta decyzja nie może dziwić, bo Seagal już wcześniej „zasłynął” popieraniem Kremla. Na scenie, na której wystąpił znany aktor, ulokowane były flagi separatystów.

Seagal przyjął też i zaprezentował koszulkę z wizerunkiem Putina, którą podarowali mu organizatorzy koncertu. Cóż, w końcu, jak mówił niedawno aktor, Putin to dla niego  „przyjaciel”, o którym lubi myśleć jako o „bracie”. Wiadomo, że Seagal i Putin to od dawna przyjaciele, którzy regularnie się spotykają.

A oto nagranie z koncertu Seagala; na początku widać, jak aktor przymierza koszulkę z twarzą Putina. 

pac/the guardian