Jak informuje wiele agencji medialnych, z terytorium Libanu w kierunku Izraela ponownie wystrzelono pociski, a izraelska armia odpowiedziała ogniem.

W stronę Izraela zostało wystrzelonych 6 pocisków, a eskalacja konfliktu staje się coraz większa. Pociski zostały wystrzelone w nocy z 18 na 18 maja, a Izrael wystrzelił w kierunku miejscowości Kafr Shuba co najmniej 20 pocisków.

Walki pomiędzy siłami zbrojnymi Izraela a bojownikami Hamasu przybrały niespotykaną od długiego czasu skalę. Dzisiejszej nocy Izrael ponownie bombardował Strefę Gazy – czytamy na portalu dorzeczy.pl.

Nie jest wykluczone, że - o czym na antenie Radia Wnet informował publicysta „Do Rzeczy” oraz analityk specjalizujący się w tematyce bliskowschodniej, Witold Repetowicz – działania Hamasu zostaną wzmocnione przez Hezbollah.

Podobnie jak Hamas, Hezbollah jest sojusznikiem Iranu i wrogiem Izraela, więc ten front północny może zostać otwarty – powiedział Repetowicz, co spowodowałoby dalsze zaognienie konfliktu. Nie wiadomo także, jak długo jest w stanie wytrzymać izraelski system przeciwrakietowy „Żelazna Kopuła”.

Co więcej, „arsenał Hezbollahu jest większy niż Hamasu” - wyjaśnia ekspert.

Wkroczenie izraelskich wojsk lądowych do Strefy Gazy określił jako „znaczące ryzyko” dla Izraela.

 

mp/agencja reutera/ the times of israel/wprost/twitter/radio wnet