- Chciałem podziękować panu Donaldowi Tuskowi, że zrealizowaliśmy program wyborczy. Nie ma już niczego. Nie ma pieniędzy w budżecie (...), nie ma dróg i autostrad (...), nie ma pociągów (…), nie ma fabryk i stoczni – wylicza w rozmowie z Gazetą Polską Kononowicz.

 

- Proponuję panu Donaldowi Tuskowi koalicję wyborczą - Tusk i Kononowicz. Razem przeciw kibolom. Zrealizujemy program wyborczy pana Tuska, zrealizujemy mój program wyborczy – wtedy dwa razy nie będzie niczego – ironizuje były kandydat na prezydenta Białegostoku.

 

Kononowicz wyraził swoje poparcie dla kibiców także obecnością na manifestacji w okolicach stadionu przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.

 

eMBe/Vod.gazetapolska.pl