Minister MSWiA Mariusz Kamiński odniósł się do śmierci imigrantów na granicy polski-białoruskiej. „Nie chcę przesądzać, ale rzeczywiście ci dwaj uchodźcy, którzy towarzyszyli denatowi, przekazali informacje, które wymagają weryfikacji na temat zażycia przez zmarłego pigułki, jaką miał otrzymać od żołnierza białoruskiego, która miała mu pomóc w sytuacji, kiedy będzie mu zimno i będzie wyczerpany” – powiedział minister.

Kamiński zadeklarował, że w przypadku zmarłego imigranta, „sekcja zwłok będzie niezwykle drobiazgowa i zarządzono badania w wielu różnych kierunkach, także badania toksykologiczne”. W jednoznaczny sposób obarczył też winą za tę tragedię „reżim Łukaszenki” i ocenił, że obecna Białoruś to „państwo, które coraz bardziej przybiera formę mafijną”.

Mariusz Kamiński podczas konferencji prasowej przekazał relację dwóch osób, które towarzyszyły zmarłemu niedaleko granicy z Litwą imigrantowi z Iraku. „Ci ludzie trafili w połowie września do Mińska, po kilkudniowym pobycie w hotelu w Mińsku, za 2,5 tys. dolarów od osoby mieli być przerzuceni na teren Niemiec poprzez polską granicę. Zostali dowiezieni do kompleksu leśnego, w którym szybko się pogubili. Wedle ich informacji usiłowali wrócić z powrotem do Mińska, zostali zatrzymani przez pograniczników białoruskich w mundurach i niemalże siłą pod presją doprowadzeni do granicy polskiej, gdzie przez pewien czas przemieszczali się wzdłuż zasieków, które są na naszej granicy rozstawione” – powiedział minister.

Następnie zidentyfikowani przez polski patrol, zostali przerzuceni przez białoruskich pograniczników na granicę litewską.  „Tam trójka imigrantów oddzieliła się od reszty migrantów, prawdopodobnie przez teren Litwy przeszli na teren Polski, w którymś momencie jeden z uczestników, ten który zmarł, zaczął zachowywać się w sposób dziwny, niepokojący”. Minister Kamiński powiedział też, że ” Wykonano nawet telefon do rodziny w Iraku, czy ta osoba zażywa narkotyki. Ci dwaj współtowarzysze pilnowali denata. Potem przez jakiś czas odpoczywali i kiedy obudzili się, to ta osoba już nie żyła”.

 

ren