Powód Jarosław Kaczyński oraz pozwany Lech Wałęsa muszą osobiście stawić się na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Gdańsku. Chodzi o sprawę dotyczącą naruszenia dóbr osobistych, w której to prezes PiS wystąpił przeciwko byłemu prezydentowi na drogę sądową. 

Posiedzenie ma odbyć się 26 września. Według ustaleń Polsat News, zarówno były premier, jak i pierwszy przywódca "Solidarności" otrzymali wezwanie do osobistego stawiennictwa w sądzie, w poprzednich terminach bowiem żaden z nich nie pojawił się na sali rozpraw. 

Proces ws. naruszenia dóbr osobistych rozpoczął się  5 marca. W imieniu obu polityków do sądu stawili się ich pełnomocnicy. Zaplanowane na 14 maja przesłuchanie stron odroczono do 26 września, a powodem był zły stan zdrowia zarówno Kaczyńskiego, jak i Wałęsy.

Lider Prawa i Sprawiedliwości domaga się od byłego prezydenta przeprosin oraz wpłaty 30 tys. zł na cel społeczny za wpis na Facebooku, w którym Wałęsa obciąża Kaczyńskiego za katastrofę Smoleńską, a także- za wypowiedzi pierwszego przywódcy "Solidarności" przypisujące byłemu premierowi chorobę psychiczną, wreszcie: stwierdzenia, że to Kaczyński wydał polecenie "wrobienia" go we współpracę z bezpieką. 

Wałęsa po otrzymaniu pozwu ogłosił, że nie zamierza przepraszać Kaczyńskiego. "Niczego się nie wypieram i z niczego nie będę się przed Panem i Pańskimi agentami wyciągniętymi z komuny tłumaczył"-zapowiedział na Facebooku. Jak dodał Wałęsa, kto ma rację- rozstrzygnie sąd. 

yenn/Polsat News, Fronda.pl