Witold Jurasz w swoim komentarzu opublikowanym na jego koncie na Facebooku jednoznacznie odniósł się do dziwnego wpisu Magdaleny Środy, w którym pisała o... fallicznym kształce karabinów polskiej armii. 

"Mam wrażenie, ze w Polsce można ostatnimi czasy urządzać zawody o to, kto powie lub napisze coś głupszego. Oto Magdalena Środa, chyba nieświadoma tego, że kilkanaście kilometrów od naszej granicy za kilka tygodni odbędą się największe od ca. 30 lat manewry wojskowe, a niecałe tysiąc kilometrów od niej toczy się wojna ogłasza, że ma jakiś intelektualny problem z tym, że Polska posiada armię, bo jej karabiny mają „falliczny” kształt. Naprawdę trudno napisać coś głupszego. Jakaś jednak ponadpartyjna obsesja seksualna panuje nad Wisłą. Z jednej strony pani Środa i strona lewa z jej paranoją, z drugiej część prawicy, która w ramach swojej konkurencyjnej paranoi niby tej armii (co to ćwiczyć niedaleko będzie) nie lubi, ale jej wodza za to niemal wielbi, bo wszystko tam podobno takie nie genderowe, moralnie zdrowe i solidnie po słowiańsku falliczne, ale - i tu rzecz kluczowa - hetero-falliczne (czyli dobro-falliczne), a nie homo-falliczne (czyli zło-falliczne)" - napisał Witold Jurasz.

Jak dodawał: 

"A ja jakoś tak mam, że z jednej strony chcę, żeby nasi żołnierze mieli falliczne karabiny i czołgi i byli bardzo skuteczni w zabijaniu, a z drugiej nic na to nie poradzę, ale wolę homo-Johna z US Army, który do spółki z homo-Helmutem z wiadomo jakiej armii będzie w ramach gender świadomego NATO bronił mojej Ojczyzny przed nie-homo-Iwanem (z tej jeszcze innej armii). Bo w przeciwieństwie do obsesjonatów z naszej rodzimej prawicy nic mnie nie obchodzi z kim sypia John i Helmut. Nawet bym chciał, by ze sobą, bo Johnowi ufam bardziej niż Helmutowi i jak John założy związek partnerski z Helmutem to Helmut będzie gejem-atlantystą (a nie np. gejem rewanżystą). I jak owi John, Helmut, Gustlik oraz Janek (i ich pies) będą siedzieć w fallicznym czołgu to ja będę spał spokojnie.

I tylko nie wiem, kto mnie obroni przed sennymi koszmarami, że moim krajem mogą rządzić kretyni całkiem rodzimi z lewa bądź prawa, którzy myślą nie głową, a czymś bardzo dosłownie fallicznym.

Falliczna nas czeka przyszłość, jak nie pogonimy fanatyków w lewa i z prawa".

 

przk/Facebook