Marzenie o wyprowadzeniu ludzi na ulicę i przeprowadzeniu Majdanu w Polsce jest od kilku lat ściśle związane z formacją Bartosza Arłukowicza, szefa sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej” – mówi Jarosław Kaczyński.

W rozmowie na antenie radiowej „Jedynki” odnosił się tym samym do zapowiedzi Arłukowicza, który powiedział, że „[…] Marzenie o wyprowadzeniu ludzi na ulicę i przeprowadzeniu Majdanu w Polsce jest od kilku lat ściśle związane z formacją Bartosza Arłukowicza, szefa sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej”.

Prezes PiS podkreślił, że dziś w Polsce nie ma powodów do Majdanu, wręcz przeciwnie – życie wielu milionów Polaków poprawiło się bardzo wyraźnie w ostatnich latach. Dalej Jarosław Kaczyński zauważył:

W walce z koronawirusem, a także w przeciwdziałaniu kryzysowi gospodarczemu, wypadamy bardzo dobrze i widać to we wszystkich ocenach międzynarodowych. Można to sprawdzić za pomocą liczb, a spadek produkcji, PKB czy wzrost bezrobocia wywołany COVID-19 jest niewysoki w porównaniu z innymi krajami”.

Odnosząc się z kolei do działań opozycji jeśli chodzi o wybory prezydenckie, Kaczyński stwierdził, że to działania destrukcyjne i mieszczą się one w ramach „opozycji totalnej”, która wszystko odrzuca i nie bierze pod uwagę interesu Polski. Dodał:

To jeden z dowodów na nieuznawanie demokracji, a ona zakłada istnienie wspólnoty, z punktu zaś widzenia opozycji tej wspólnoty nie ma, no chyba, że rządzi opozycja”.

Jarosław Kaczyński skomentował też skandaliczne słowa prezesa niemieckiego TK na temat Trybunału Konstytucyjnego w Polsce:

Wypowiedź szefa niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego o polskim TK, to działanie niespotykane i skandaliczne, pokazujące, że Niemcy zmieniają się bardzo powoli”.

Stwierdził również:

Kiedyś miałem okazję powiedzieć to bezpośrednio obecnej kanclerz pani Merkel, że póki pewne postawy Niemców, po prostu obywateli Niemiec, wobec Polski, wobec Polaków się nie zmienią, to tak naprawdę nie będzie nigdy naprawdę dobrych stosunków”.

dam/PAP,polskieradio.pl