Wczoraj Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o nałożeniu blisko 213 mln zł kary na Gazprom, ze względu na brak współpracy rosyjskiego koncernu w dochodzeniu dot. budowy gazociągu Nord Stream 2. Sprawę tę skomentował dziś na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, który podkreśla, że decyzja ta wynika z faktu, iż po prorosyjskich rządach PO, od czasu przejęcia władzy przez Zjednoczoną Prawicę, zmieniło się w Polsce myślenie o relacjach polsko-rosyjskich.

Prezes UOKiK zwrócił się do Gazpromu o wydanie dokumentów istotnych dla prowadzonego postępowania w związku z budową Nord Stream 2. Gazprom jednak nie odpowiedział na wezwanie, a nawet nie zwrócił się do rosyjskiego Ministerstwa Energii o zgodę na przekazanie informacji. Wobec tego, zgodnie z europejskim prawem, UOKiK zdecydował o nałożeniu na spółkę kary finansowej w wysokości blisko 213 mln zł.

- „To bardzo dobra wiadomość. Nord Stream 2 łamie wszelkie zasady biznesowe i zasady zdrowej konkurencji w Unii Europejskiej. Na poziomie samej Unii łamie zasadę solidarności energetycznej” – komentuje tę decyzję wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.

Jak przekonuje polityk, budowa Nord Stream 2, w której rosyjskiego prezydenta wspierają Niemcy, pokazuje, jak bardzo brakuje jedności w Unii Europejskiej:

- „Rachunek trzeba wystawiać niestety politykom niemieckim. A niemieccy politycy mają często na ustach wiele pięknych słów o jedności i solidarności we Wspólnocie, a realizują z Władimirem Putinem, człowiekiem, który najechał na Ukrainę, taki projekt jak Nord Stream 2” – mówił wiceminister w Polskim Radiu 24.

Janusz Kowalski zwraca uwagę, że od pięciu lat, od momentu, kiedy prezydentem został Andrzej Duda, Polska prowadzi całkiem inna politykę wobec Rosji, niż ta, jaką prowadzono za rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Po tych „prorosyjskich rządach”, jak przekonuje wiceminister, zmieniło się w Polsce myślenie o relacjach z Rosją.

- „Polska musi mieć swój głos w Europie, mieć swoją agendę, twardo egzekwować prawo” – podkreśla polityk.

kak/Polskie Radio 24, niezależna.pl