- Terror niemiecki oraz terror sowiecki i komunistyczny w latach 1939-45 i po wojnie to różne oblicza totalitarnego zniewolenia - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.

- 12 stycznia 1945 roku rozpoczęła się ofensywna Operacja wiślańsko-odrzańska Armii Czerwonej. Jej celem było wyzwolenie Polski od hitlerowców i dotarcie do przedmieść Berlina. W ciągu pierwszych 5 dni wojska radzieckie i polskie pokonały 100-150 km – możemy przeczytać we wpisie rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Warszawie.

Kreml od jakiegoś czasu prowadzi bardzo ostre próby zakłamywania prawdy historycznej, co i tym razem miało miejsce. Do tej kłamliwej informacji, która wpisuje się w szerszą narrację Moskwy odniósł się polski IPN.

Rozmiar zbrodniczości okupacji niemieckiej był tak olbrzymi i niespotykany w dziejach, że z utęsknieniem oczekiwano na jej likwidację, odzyskanie wolności i niepodległości. Okupacja niemiecka przestała istnieć, ale nie przyniosło to ani niepodległości, ani wolności – stwierdził prezes IPN.

Zwrócił też uwagę, że Wielu Polaków liczyło na to, że wraz z końcem niemieckiej okupacji nasz kraj zostanie wyzwolony. Niestety te nadzieje okazały się płonne, ponieważ „zamiast wolności było nowe zniewolenie, nowe zbrodnie, sowieckie garnizony i rządy sowieckich nominatów” – mówi Szarek. Rozpoczął się okres nowego zniewolenia i nowego terroru, a Sowieci „zakładali nowe obozy, mordowali i wywozili ludzi, prowadzili masowe represje” - dodaje.


mp/pap/twitter/niezalezna.pl