W Dniu Edukacji Narodowej nauczyciele zebrali się przez Kancelarią Premiera na manifestacji zorganizowanej przez Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, aby wyrazić sprzeciw wobec polityki rządu Donalda Tuska. Zamiast okrzyków wybrzmiała jednak cisza, mająca być symbolem obecnego stanu debaty pomiędzy środowiskami nauczycieli a rządem.

- „Musimy zacząć zmieniać system. Od kwestii przede wszystkim związanych z finansowaniem. To nie może być tak, że w ustawie budżetowej jest co roku taniec wokół kwoty bazowej. To nie jest godne normalnego, praworządnego państwa. Zresztą w wielu państwach tak nie ma.Trzeba więc ustalić konkretną kwotę, która będzie na zadania edukacyjne”

- powiedział Waldemar Jakubowski.

Związkowcy domagają się powiązania pensji nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.

- „Druga sprawa to kwestia ochrony godności nauczycieli. Z tym jest duży problem. Zrobiono tak, że podzielono wszystkie podmioty, które są obecne w szkole. Przeciwstawiono uczniów, rodziców i nauczycieli. I teraz się ich rozgrywa. Dlatego musimy działać wspólnie, a społeczeństwo musi zrozumieć, że jeśli zainwestujemy pieniądze w edukację, to one się zwrócą każdemu z nas. Przecież jak będziemy mieli dobry system edukacji, dobrze wykształconych ludzi, to nasza gospodarka zacznie się jeszcze bardziej rozwijać”

- zauważył przewodniczący Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ „Solidarność'”.