Grupa imigrantów przedarła się przez zasieki na przejściu granicznym z Serbią. Oddziały porządkowe policji użyły gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Węgierska policja w oficjalnym oświadczeniu poinformowała o tym, że „funkcjonariusze podjęli zgodne z prawem i proporcjonalne działania mające na celu obronę granicy Węgier i zewnętrznej granicy Unii Europejskiej”.

Od rana na przejściu granicznym między Serbią a Węgrami w Roeszke protestowało kilkuset imigrantów. Domagali się wpuszczenia na terytorium Węgier. Granica serbsko-chorwacka jest szczelnie zamknięta od wtorku a w południowych regionach trwa stan kryzysowy.

– Tam są ludzie uzbrojeni w kije i rury, którzy obrzucają policjantów różnymi przedmiotami. Agresywna grupa niezidentyfikowanych nielegalnych imigrantów stara się przedrzeć przez granicę siłą – relacjonował rzecznik węgierskiego rządu. Część imigrantów forsowała barykady i ścierała się z policją. Świadkowie twierdzą, że skandowano: "Allahu akbar".

Na razie nie podano informacji o poszkodowanych i nie jest jasne, czy zapanowano nad sytuacją. Według wstępnych doniesień, 20 policjantów odniosło rany.

To przynajmniej drugi przypadek poważnych zajść z udziałem imigrantów po wydarzeniach na greckiej wyspie Lesbos.

KJ/Telewizjarepublika.pl/Twitter.com