Ani rozpustnicy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Kor 6, 9-10). Te słowa św. Pawła, obok wielu innych cytatów z Biblii, przytoczyli prawosławni biskupi Cypru w oświadczeniu wydanym w związku z planowaną na 31 maja pierwszą w historii wyspy paradą gejów.

„Kościół i nauka traktują homoseksualizm jako przypadek chorobowy, a nie jako normalny sposób życia człowieka” – podkreślono w dokumencie. W związku z tym należy proponować terapię, a nie akceptację społeczną. Tragiczne konsekwencje homoseksualizmu – kontynuują prawosławni biskupi – to w wymiarze globalnym upadek moralności, wzrost pedofilii, bardzo liczne zachorowania na AIDS, wzrost liczby rozwodów, kryzys rodziny i przeciwne naturze adoptowanie dzieci przez homoseksualistów. Potępiając organizację gejowskich parad, cypryjska Cerkiew odnosi się do homoseksualistów z miłosierdziem i zrozumieniem, ponieważ są oni „błądzącymi dziećmi Bożymi”. Prawosławni zwierzchnicy zapewniają, że chrześcijanie są gotowi pomóc takim ludziom, również przez modlitwę, jeśli tylko są oni gotowi taką pomoc przyjąć.

Pomoc, pomoc i tylko pomoc trzeba oferować takim ludziom o takich skłonnościach. Na pewno lekarstwem nie jest wszelka legalizacja prawna stanu chorobowego jakim jest homoseksualizm. Prawosławni jak i katolicy mówią tutaj jednym głosem.

philo/Radio Watykańskie