Hanna Lis, do niedawna redaktorka "Panoramy" w ostatnim emocjonalnym wpisie na Twitterze opublikowanym z okazji Dnia Walki z Rakiem wspomniała o swoich bliskich, którzy przegrali walkę z nowotworem, ale nie omieszkała również wytknąć "pisowskim szwadronom śmierci" tego, że prześladowały jej ojca. Jak można odbierać wypowiedź Hanny Lis? Komentarza w tej sprawie udzielił nam poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Górski. 
 
Fronda.pl: Wypowiedź pani Hanny Lis jest niezwykle ostra, ale czy nie występuje w niej pomieszanie porządków? Czy nie ma przypadkiem różnicy między "zaszczuciem", a ujawnianiem prawdy?
 
Artur Górski: Pani Hanna Lis jest rozżalona, a nawet wściekła na sytuację. Widać, że trzęsą nią emocje, które popychają ją do konfabulacji. Wygodnie i modnie jest wszystko zwalić na PiS, które stara się odkrywać prawdę, także tę niewygodną. Pamiętajmy, że Hanna Lis jest "resortowym dzieckiem" i to stawia ją na konkretnym miejscu, po konkretnej stronie barykady.
 
Jak można skomentować sformułowanie "pisowskie szwadrony śmierci wykończyły mojego ojca"? 
 
Mocne słowa, ale całkiem nieprawdziwe. Bo co ma rak do prawicowych publicystów. Równie dobrze mogli byśmy mówić o PO-wskich "szwadronach śmierci", tylko czy o to chodzi? Trzeba zachować klasę i umiar, a tego zabrakło Hannie Lis.
 
Czemu miała służyć taka wypowiedź? Panią redaktor poniosły emocje, czy może wręcz przeciwnie, był to zupełnie przemyślany wpis?
 
Niewątpliwie to były emocje, nagromadzenie złych emocji, ale z drugiej strony Pani Hanna Lis jest zbyt doświadczonym dziennikarzem, by rzucać nieprzemyślane słowa na wiatr. Niewątpliwie to były słowa, które miały zafunkcjonować w obiegu medialnym i tak też się stało. To była kolejna próba świadomego uderzenia w PiS.
 
Jak Pan sądzi, czy w bliskiej przyszłości dziennikarze, którzy zakończyli ostatnio pracę w TVP będą przodować w atakach na obecny rząd, czy raczej odejdą w cień? 
 
Nie myślę, żeby odeszli w cień, gdyż jest wiele prywatnych mediów, w których mogą się popisywać i wylewać potoki pogardy. Nie mam wątpliwości, że przy każdej okazji, a i bez okazji, będą atakować ten rząd. My budujemy wrogi im świat, świat wartości, świat dla ludzi, a nie dla "elit" i właśnie tego znieść nie mogą.
 
emde/Fronda.pl