Najpierw pojawiły nieoficjalne doniesienia Wall Street Journal i Reutersa mówiły o wycofaniu 9.5 tys. żołnierzy amerykańskich z Niemiec oraz rozlokowaniu ich w krajach sojuszniczych z USA na terenie Europy. W poniedziałek te doniesienia zostały oficjalnie potwierdzone przez prezydenta Trumpa. Mowa jest też coraz częściej o budowie Fortu Trump w Polsce.

Między innymi w tym temacie wypowiadał się gen. Roman Polko w rozmowie z portalem wpolityce.pl.

Gen. Polko powiedział na temat budowy Fortu Trump:

- Budowa tej bazy to wyjście z podziału NATO na NATO stare i NATO drugiej kategorii. Tak krótko mówiąc przez długi czas byli traktowani nowi członkowie. Najwyższa pora, żeby taka baza z prawdziwego zdarzenia powstała, bo jeżeli mamy chociażby związek operacyjny, a to jest coś więcej niż brygada, który i tak funkcjonuje na zasadzie trwałej obecności, ale nie stałej, to dobrze by było, żeby z tym się wiązała odpowiednia infrastruktura dotycząca szkolenia, wyposażenia, ale też takiego normalnego codziennego funkcjonowania. Umożliwiłoby to żołnierzom amerykańskim funkcjonowanie tutaj z rodzinami, skoro przybywają na dłuższy czas. Jest to naprawdę krok w dobrym kierunku.

Dodał też:

- Nie ma co udawać, że się nie widzi, co się dzieje po naszej zachodniej stronie. W Niemczech Amerykanie mają do czynienia z różnego rodzaju wręcz protestami wobec ich obecności. Tam te relacje nie są najlepsze. Poprzez naciski związane z wycofaniem części żołnierzy prezydent Trump chce zmusić Niemcy, żeby wywiązywały się z punktu 3 Traktatu Północnoatlantyckiego mówiącego o budowaniu własnych zdolności obronnych, konkretnie o wydatkowaniu tych 2 procent. Stabilizacja w Europie wymaga amerykańskiej obecności. Dobrze, że Polska jest takim przyjaznym terenem.

Na temat korzyści płynących z obecności wojsk amerykańskich Polko stwierdził:

- Po pierwsze ja widzę same korzyści jeżeli chodzi o stronę polską. Obecność amerykańska to jest po pierwsze sygnał dla Putina, że Polska ma bardzo silne wsparcie. Sama nie jest w stanie się obronić, ale kiedy Amerykanie pokazują, że nie żartują w takich sytuacjach, to naprawdę sygnał jest bardzo mocny. Trwała obecność ma pierwszorzędne znaczenie.

A także:

- Po drugie jest dostęp do amerykańskich technologii. Przypomnijmy, że Turcja do F-35 nie będzie miała dostępu przez to, że systemy obrony powietrznej kupiła w Rosji. Po trzecie to, co jest mało dostrzegane, a ma w mojej ocenie pierwszorzędne znaczenie, to jest to know how, możliwość współdziałania żołnierzy polskich i amerykańskich i to od tych specjalstów, zawodowych, od tej elity, przez gwardię narodową i Wojska Obrony Terytorialnej. Jest tu wiele aspektów, które poprawiają naszą obronność. Poprawiają też obronność struktur NATO, bo to wszystko działa też na rzecz spójności NATO. Pozostali partnerzy, mając taką elitę, nie mają innego wyjścia, tylko muszą dołączać.

Generał Polko podkreślił:

- Obecność amerykańska to jest po pierwsze sygnał dla Putina, że Polska ma bardzo silne wsparcie. Sama nie jest w stanie się obronić, ale kiedy Amerykanie pokazują, że nie żartują w takich sytuacjach, to naprawdę sygnał jest bardzo mocny. Trwała obecność ma pierwszorzędne znaczenie

 

mp/wpolityce.pl