GW ubolewa, że na najbliższym Synodzie ds. Rodziny Polskę będą reprezentowali konserwatywni hierarchowie: abp Stanisław Gądecki, abp Henryk Hoser i bp Jan Wątroba.

Lewicowo-liberalne kręgi chciałyby rewolucji w Kościele i kibicują biskupom niemieckim, aby rozwalili Kościół od środka. In vitro, antykoncepcja, homoseksualizm, legalne rozwody – takie praktyki ideologowie tego środowiska uważają za kluczowe dla przyszłości Kościoła Katolickiego.

Dlatego nie w smak im, że zgodnie z decyzją Episkopatu Polski, nasz kraj będą reprezentować biskupi, którzy prezentują niezmienną linię nauczania Kościoła w kwestii ochrony życia i rodziny.

Cynglom z Wyborczej trudno przełknąć, że podczas Synodu Watykan potwierdzi dotychczasowe nauczanie, a Synod Nadzwyczajny, który odbył się w zeszłym roku miał tylko unaocznić papieżowi, jak daleko od tradycji Kościoła są poszczególne episkopaty narodowe, np. niemiecki.

Zwolennicy postępu są przerażeni poglądami poszczególnych biskupów, którzy opierają się na moralnym nauczaniu śp. Jana Pawła II, sprzeciwiają się rozwodom oraz in vitro (np. ks. Franciszka Longchamp de Bérier GW określa pogardliwie – „ten od bruzdy dotykowej dzieci z in vitro” – co ma sugerować jego wsteczne i ciasne poglądy).

„Czasami powstaje wrażenie, że ta sytuacja została wywołana przez sytuację niemiecką, gdzie 11 proc. uczestniczy we mszy. A z tych 11 proc. nikt się nie spowiada, a wszyscy przystępują do komunii. Powstało wrażenie, jakoby chodziło o uznanie status quo Kościoła w Niemczech i przeniesienie tego na inne Kościoły” – Gazeta cytuje wypowiedź abp Stanisława Gądeckiego przewodniczącego KEP.

W Polsce nie ma środowisk, które oczekują, że zostanie zmienione moralne nauczanie w Kościele odnośnie ochrony życia i rodziny – kwituje. Koniec i kropka, bo Synod to nie wiec partyjny, gdzie zmienia się linie partii. W Watykanie też nie ma takich oczekiwań, co wielokrotnie podkreślał Gerhard Ludwig Müller Kongregacji Nauki Wiary

Tomasz Teluk