Dziennikarz śledczy Witold Gadowski odniósł się do informacji o wycieku informacji na temat polskiego wojska (dokładnie numerów telefonów służbowych) do Rosji.

Jak poinformował dziś Nasz Dziennik, do Rosji wyciekło kilka tysięcy służbowych numerów telefonów polskich oficerów. Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz prokuratura prowadzą śledztwo, w którym analizują tajemnicze telefony z Rosji. Do niemal 10 tys. osób próbowano dzwonić z tamtejszego terytorium. Do niektórych dzwoniono kilkakrotnie. Telefony z Rosji otrzymywały także osoby związane z wojskiem. Mowa o żołnierzach oraz cywilnych pracowników armii.

Gadowski ocenia tę sprawę jednoznacznie:

"To jest powód do dymisji generała brygady Piotra Pytla, który szefuje Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Znam tego człowieka i mówię z pełną odpowiedzialnością, natychmiast powinien zostać wyrzucony dyscyplinarnie wraz z całym kierownictwem SKW" – podkreślał.

Zdaniem dziennikarza brak zabezpieczenia podstawowych danych dotyczących polskiej armii jest skandaliczny.

– Także szef Służby Wywiadu Wojskowego gen. Kujawa natychmiast powinien zostać wyrzucony. On także nic nie robi" – ocenił Gadowski.

Dziennikarz śledczy podkreślał, że skala penetracji rosyjskiej w tych służbach jest zatrważająca.

emde/telewizjarepublika.pl