W sieci od kilku dni krąży zdjęcie przedstawiające rzekomo Jarosława Kaczyńskiego wybierającego się na pochód pierwszomajowy. Udostępniił je na Facebooku znany w branży reklamowej designer, Marek Skwarski, prywatnie-zagorzały przeciwnik rządu Prawa i Sprawiedliwości. Okazuje się, że lider PiS nie zna żadnej z osób, które są na fotografii, a jego twarz prawdopodobnie została do zdjęcia doklejona. 

„Białystok, końcówka lat 70-tych. Przyszły naczelnik Polski, z extramocnym w palcach, wybiera się na pochód pierwszomajowy”-napisał Skwarski na Facebooku. Jedna z pięciu osób widocznych na fotografii rzeczywiście przypomina Jarosława Kaczyńskiego. 

"Pokazałem prezesowi to zdjęcie. On nie zna ani jednej osoby z tej fotografii. Jego twarz została tu wmontowana"- podkreślił w rozmowie z portalem Onet.pl wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel, podkreślając, że zdaniem Kaczyńskiego jest to fotomontaż. Oczywiście, Skwarski, udostępniając fotografię, nie był nawet łaskaw podać jej źródła, mimo to blisko 2 tysiące Facebooka udostępniło zdjęcie. Nie brakuje chamskich komentarzy na temat lidera PiS. Fotomontaż jest udostępniany także na Twitterze, m.in. przez takie osoby, jak były szef MSZ, obecnie-europoseł PO, Radosław Sikorski oraz były wicepremier, mecenas Roman Giertych, obecnie- adwokat m.in. rodziny Tusków. Wydaje się, że ani prominentnemu politykowi, który ma opinię "lwa salonowego" i wybitnego intelektualisty, ani tym bardziej prawnikowi, adwokatowi, nie przystoi rozpowszechniać tak oczywistych fałszywek. A już na pewno nie trzeba być ani prawnikiem, ani politykiem, żeby umieć weryfikować prawdziwość różnego rodzaju treści znalezionych w internecie. Z drugiej jednak strony, czego spodziewać się po osobach związanych z Platformą Obywatelską, nawet tak, wydawałoby się, "znamienitych". Pytanie tylko, czy będą w stanie chociaż przeprosić. 

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl